W piątek prezydent Francji Francois Hollande potwierdził to, czego spodziewali się obserwatorzy sytuacji w zachodniej Afryce. Francuskie oddziały „pospieszyły ze wsparciem siłom malijskim w walce przeciwko elementom terrorystycznym" – oświadczył Hollande.
Wieczorem pozycje islamistów zostały zaatakowane przez francuskie samoloty.
Bezpośrednią przyczyną przyspieszonego rozpoczęcia operacji było zajęcie przez islamistów ze związanej z Al Kaidą organizacji „Ansar Dine" (Obrońcy wiary) miasta Konna w środkowej części kraju.
Działania rebeliantów, którzy od kwietnia kontrolują północną, pustynną część Mali, wywołały też reakcję ONZ. W czwartek Rada Bezpieczeństwa opowiedziała się za przyspieszeniem międzynarodowej misji wojskowej w Mali (AFISMA), która pierwotnie planowana była na wrzesień.
Udział w misji wziąć mają żołnierze z pięciu państw zachodnioafrykańskich. Ich przywódcy potwierdzili w piątek gotowość wysłania do Mali ok. 3000 żołnierzy.