Mała Hawana za McCainem

Do ostatniej chwili trwała tu we wtorek walka w republikańskich prawyborach. Zwycięzca z Florydy stanie się faworytem do prezydenckiej nominacji

Aktualizacja: 30.01.2008 07:36 Publikacja: 29.01.2008 19:19

Mała Hawana za McCainem

Foto: AFP

Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, głosowanie dopiero dobiegało końca i wyniki nie były jeszcze znane. Ale gdyby wybory odbywały się w parku im. Maximo Gomeza w Małej Hawanie, kubańskiej dzielnicy Miami, nie byłoby najmniejszej wątpliwości, kto zostanie zwycięzcą. Dzień w dzień setki kubańskich imigrantów przychodzą tu grać w domino. By grać, trzeba mieć członkostwo klubu, a to przysługuje tylko osobom powyżej 55 lat. Zebrani nie stanowią więc reprezentatywnej próbki wyborców. Ich preferencje są jednak podobne. – McCain – powtarzają zgodnie zapytani, kto ich zdaniem jest najlepszym kandydatem na prezydenta.

– Głosowałem na McCaina. To prawdziwy patriota, walczył z komuną – mówi z ciężkim, latynoskim akcentem jeden z graczy, nawiązując do bohaterskiej przeszłości senatora z czasów wojny wietnamskiej.

Kubańczycy stanowią ponadmilionową, bardzo aktywną i konserwatywną grupę wyborców. Jeszcze nie tak dawno większość popierała Rudy’ego Giulianiego. – Ale choć Giuliani starał się jak mógł, był nawet w Małej Hawanie w ostatni weekend, ludzie przestali wierzyć w jego zwycięstwo – wyjaśnia mi jeden z graczy, starszy pan w dużych, rozlatujących się słuchawkach nasuniętych na czarną wełnianą czapkę. – Głos na Giulianiego to głos stracony – dodaje.

Nie bez znaczenia było wsparcie, jakiego McCainowi udzielił urodzony na Kubie senator z Florydy Mel Martinez. – Skoro Martinez jest po jego stronie, ja też jestem – mówi dziadek w czapce.Mimo to główny rywal McCaina, eksgubernator Massachusetts Mitt Romney, szedł z nim w sondażach ramię w ramię.

Prawybory na 16-milionowej Florydzie dają przedsmak tego, co będzie się działo za tydzień, w superwtorek, w takich wielkich stanach, jak Kalifornia czy Nowy Jork. W przeciwieństwie do mniejszych stanów – Iowy i New Hampshire – gdzie kandydaci prowadzili „kampanie detaliczne“, oparte na bezpośrednich spotkaniach z wyborcami, na Florydzie nie widać prawyborów. Nie ma tu atmosfery ekscytacji i grupek zwolenników poszczególnych kandydatów wymachujących transparentami na skrzyżowaniach.

Walka opiera się przede wszystkim na telewizji i radiu oraz kampaniach telefonicznych. – Sondaże wskazują, że Mitt Romney wyraźnie przegrałby w wyborach prezydenckich z Hillary Clinton. Na to Ameryka zwyczajnie nie może sobie pozwolić – powtarza niski męski głos w reklamach radiowych sponsorowanych przez kampanię McCaina.

Takie przesłanie przemawia do republikanów kierujących się zasadą ABC, czyli „Anyone But Clinton” („ktokolwiek, byle nie Clinton”). Dla wielu wyborców istotniejsze jest jednak postawienie na nogi rozchwianej gospodarki – a w tej dziedzinie Romney ma doświadczenie.

– Dostałam w ciągu ostatnich kilku dni kilkanaście telefonów oczerniających a to McCaina, a to Romneya. Nie podoba mi się taka kampania, ale głosowałam na Romneya, bo ma znacznie większą wiedzę ekonomiczną – mówi Alice Roger, 40-letnia urzędniczka z Fort Lauderdale.

Za samowolne przesunięcie prawyborów na wcześniejszy termin Floryda została ukarana utratą delegatów na obie konwencje prezydenckie.Alberto Garcia, który opuścił Kubę ponad 30 lat temu, jest ewenementem wśród konserwatywnych kolegów z klubu domino: głosował na demokratę Johna Edwardsa. – Oni wszyscy głosują na republikanów, bo nie wiedzą wiele o amerykańskiej polityce i historii. Nie wiedzą, że demokratyczni prezydenci byli lepsi dla Ameryki i świata – dodaje, udając się do domu na poobiednią sjestę.

Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, głosowanie dopiero dobiegało końca i wyniki nie były jeszcze znane. Ale gdyby wybory odbywały się w parku im. Maximo Gomeza w Małej Hawanie, kubańskiej dzielnicy Miami, nie byłoby najmniejszej wątpliwości, kto zostanie zwycięzcą. Dzień w dzień setki kubańskich imigrantów przychodzą tu grać w domino. By grać, trzeba mieć członkostwo klubu, a to przysługuje tylko osobom powyżej 55 lat. Zebrani nie stanowią więc reprezentatywnej próbki wyborców. Ich preferencje są jednak podobne. – McCain – powtarzają zgodnie zapytani, kto ich zdaniem jest najlepszym kandydatem na prezydenta.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił