Raul Castro pokonał brata

Raul Castro, dotąd numer dwa na wyspie, zebrał w pseudowyborach więcej głosów niż Fidel

Aktualizacja: 01.02.2008 02:23 Publikacja: 31.01.2008 17:34

Raul Castro

Raul Castro

Foto: AFP

Szczegółowe wyniki głosowania, które odbyło się 20 stycznia, opublikował dziennik „Granma”. Niby niespodzianek nie było: wszyscy kandydaci do Zgromadzenia Narodowego zostali wybrani, frekwencja osiągnęła 97 proc., najsłabszy wynik wyniósł 70,2 proc. głosów. Ale największe poparcie uzyskał 76-letni Raul Castro, który od półtora roku zastępuje na czele państwa chorego brata. Głosowało na niego 99,4 proc. wyborców. Na 81-letniego Fidela Castro – „tylko” 98,3 proc.

W reżimach totalitarnych nic nie dzieje się przypadkowo. Czy w wysunięciu się na czoło brata należy widzieć zapowiedź, że Fidel Castro już do końca będzie się trzymał w cieniu? Kubański przywódca wysyłał ostatnio sprzeczne sygnały. Raz mówił, że nie będzie się kurczowo czepiał stołka, to znów oznajmiał, że czuje się zbyt młodo, by się wycofać. Jako moment, w którym na Kubie coś musi się wreszcie wyjaśnić, komentatorzy przyjęli 24 lutego, dzień, w którym nowe Zgromadzenie wyłoni ze swego grona Radę Państwa. Ta wybierze szefa państwa, który stanie na czele Rady Ministrów i sił zbrojnych. Te funkcje oficjalnie nadal pełni Fidel.

Pytanie brzmi: czy tak będzie po 24 lutego, czy też sędziwy dyktator podzieli się władzą z Raulem? A jeśli tak, to czy wyspę czekają zmiany? Masowy udział w wyborczej farsie i jej wynik nie oznaczają, że Kubańczycy ich nie chcą.

– Ludzie w niej uczestniczą, bo nie mają alternatywy – mówił „Rz” znany kubański dysydent i więzień polityczny Hector Palacios, który w ubiegłym tygodniu był w Warszawie. – Na Kubie, jeśli się nie głosuje, traci się pracę, miejsce na uczelni, przywileje. Albo zaczyna się mieć problemy z wymiarem sprawiedliwości – tłumaczył Palacios, który sam był aresztowany dziesiątki razy. Jego zdaniem, gdyby Raul naprawdę przejął władzę, doszłoby do zmian. W pierwszym rzędzie gospodarczych, ale te mogłyby wymusić zmiany polityczne. Model chiński nie odpowiada jednak opozycji. – Drobne zmiany nas nie interesują. Zbyt dużo wycierpieliśmy – mówił „Rz” Palacios.

W opublikowanym raporcie o łamaniu praw człowieka amerykańska organizacja Human Rights Watch stwierdza, że za rządów Raula na Kubie nie doszło do znaczących zmian. Niepokorni są nadal zatrzymywani, wyrzucani z pracy, ogranicza się im swobodę poruszania. Więźniowie są bici i maltretowani psychicznie. Pozbawionych wolności jest 25 dziennikarzy. Kuba to jedyny kraj latynoski, w którym tłumione są wszelkie formy opozycji wobec władz – podsumowuje HRW.

Szczegółowe wyniki głosowania, które odbyło się 20 stycznia, opublikował dziennik „Granma”. Niby niespodzianek nie było: wszyscy kandydaci do Zgromadzenia Narodowego zostali wybrani, frekwencja osiągnęła 97 proc., najsłabszy wynik wyniósł 70,2 proc. głosów. Ale największe poparcie uzyskał 76-letni Raul Castro, który od półtora roku zastępuje na czele państwa chorego brata. Głosowało na niego 99,4 proc. wyborców. Na 81-letniego Fidela Castro – „tylko” 98,3 proc.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021