Bardzo dziś liczymy na Polskę

– Polska była nam zawsze potrzebna, a teraz potrzebujemy jej szczególnie – powiedziała premier Ukrainy grupie polskich dziennikarzy, wśród których był wysłannik „Rzeczpospolitej”, w przeddzień wizyty Donalda Tuska w Kijowie. Szefowa ukraińskiego rządu, Julia Tymoszenko przyznała, że dzięki Polakom jej kraj nie czuje się osamotniony w swoich staraniach o członkostwo w NATO

Aktualizacja: 27.03.2008 10:12 Publikacja: 27.03.2008 02:36

Bardzo dziś liczymy na Polskę

Foto: AFP

Rz: Długo musiała pani czekać na wizytę polskiego premiera. Czy to oznacza, że stosunki między Kijowem i Warszawą uległy pogorszeniu?

Julia Tymoszenko:

Wprost przeciwnie! Mamy realne perspektywy ich rozwoju i poprawy. Jestem przekonana, że przyczyni się do tego wizyta premiera i dwie umowy, które planujemy podpisać – w sprawie małego ruchu granicznego i Euro 2012.

Czy umowa o małym ruchu granicznym rozwiąże problemy na granicy Ukrainy z Polską?

Jest ważnym krokiem, ale nie wystarczy. Gdy przygotowywaliśmy się do rozmów w sprawie nowej umowy z Unią Europejską, jako jeden z 23 punktów do negocjacji wpisaliśmy sprawę ruchu bezwizowego. Dobrze, że Polska znalazła się w strefie Schengen, ale byłoby lepiej, żeby wschodnia granica tej strefy objęła i nasz kraj.

To wymaga uszczelnienia granicy ukraińsko-rosyjskiej.

Problemów jest wiele. Najważniejsze jest jednak rozpoczęcie rozmów z UE. Żeby Unia przedstawiła nam swoje warunki, byśmy mogli zacząć je spełniać. Musimy widzieć cel.

Dlaczego Ukraina powinna znaleźć się w NATO?

Ukraina wiele lat walczyła o niepodległość, a teraz walczy o jej umocnienie. Podejmujemy działania, które powinny to zagwarantować.

Jednak większość Ukraińców nie chce integracji z sojuszem. Co robi rząd, by przekonać obywateli?

Na początku naszej niepodległości, w latach 90., 70 procent obywateli Ukrainy nie popierało wejścia do Unii Europejskiej. Teraz te proporcje się odwróciły. Z NATO jest o wiele trudniej, bo przez lata prowadzona była antynatowska komunistyczna agitacja. Ludziom trzeba wyjaśnić, pomóc zrozumieć, dlaczego chcemy integracji z sojuszem. Wstąpienie do NATO musi być poprzedzone referendum. To niezwykle ważne.

Liczycie na pomoc Polski?

Rola Polski jest kluczowa. Dzięki Polakom Ukraina nie czuje się w swych staraniach osamotniona. Liczymy także na pozytywną decyzję i poparcie innych państw członkowskich sojuszu. Za kilka dni przyjeżdża do Kijowa prezydent USA George W. Bush. Mamy nadzieję, że będzie to wsparcie dla naszych starań przed szczytem NATO w Bukareszcie.

Czy zamierza się pani ubiegać w przyszłości o urząd prezydenta?

Chcę spokojnie pracować w rządzie, niech prezydent też spokojnie pracuje.

Jak układa się pani współpraca z Wiktorem Juszczenką?

Bywa niełatwo. Ale jestem spokojna, bo moja ekipa jest gotowa do kompromisów.

Jak ocenia pani sto dni swoich rządów?

Odnieśliśmy wiele sukcesów. W najważniejszych dziedzinach gospodarki udało się odwrócić negatywne trendy. Mamy wzrost gospodarczy i sukcesy w walce z korupcją. Wyprowadzamy gospodarkę z szarej strefy, co pozwala na zdecydowaną poprawę ściągalności podatków. Nie oznacza to, że nie mamy problemów. Największym jest inflacja, którą pozostawił nam w spadku poprzedni rząd: 17 procent w 2007 roku. Potrzebujemy pół roku, by ją wyhamować.

W Rosji wkrótce zmieni się prezydent. Jak będzie się układać pani współpraca z przyszłym premierem Władimirem Putinem?

Miałam już okazję spotkać się z Putinem i jestem optymistką. Myślę, że stosunki ukraińsko-rosyjskie można zbudować na nowym fundamencie: Ukraina nie tylko będzie składać deklaracje odnośnie do swoich interesów, ale będzie je poważnie traktować w rozmowach dwustronnych. Najważniejsze, by ukraińscy politycy zamiast o obce interesy dbali o potrzeby swojego kraju. Już zaprosiłam Władimira Putina na Ukrainę.

Jak Ukraina chce zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne?

To dla nas priorytet. Mamy wieloletnią strategię dającą nadzieję na bezpieczeństwo i niezależność energetyczną. Chcemy przede wszystkim oszczędzać energię. Ukraina jest krajem za mało energooszczędnym. Stawiamy na gaz ziemny i zwiększenie jego wydobycia w naszym kraju. Zapraszamy do współpracy polskich inwestorów. Mamy programy inwestycyjne. Choćby rurociąg Odessa – Brody – Gdańsk. Wierzę w ten projekt i jeśli będzie taka polityczna wola, to go zrealizujemy, pomagając w dywersyfikacji dostaw ropy do całej Europy.

Czy Polska wystarczająco wspiera pomysł budowy tego rurociągu?

Nie chodzi wyłącznie o dobudowanie polskiego odcinka. Musimy zapewnić zbyt ropy – ktoś musi ją kupować i przerabiać. Musimy też znaleźć dostawców. Nasz rząd nad tym pracuje.

Jak pani ocenia przygotowania Ukrainy do Euro 2012?

Gdy objęłam urząd premiera, przygotowania już trwały. Nowy gabinet ostro wziął się do pracy. Jestem przekonana, że odniesiemy sukces. Tworzymy klimat przychylny dla inwestorów. Procedury przetargowe mają być przejrzyste i dostępne dla wszystkich. Tam, gdzie inwestorzy nie są pewni zysków – jak przy budowie stadionów i dróg – zagwarantujemy im środki z budżetu państwa. Inwestorom pomoże też walka z korupcją.

Komisja Europejska ma „drobne zastrzeżenia” dotyczące polsko-ukraińskiej umowy o małym ruchu granicznym, którą jutro podpiszą w Kijowie premierzy obu krajów – dowiedziała się PAP. Zastrzeżenia mają dotyczyć szerokości pasa przygranicznego, którego mieszkańcy będą mogli przekraczać granicę bez wiz, jedynie za okazaniem zezwoleń. Okazuje się, że szerokość pasa może mieć maksymalną szerokość 30 km i jedynie w wyjątkowych sytuacjach może ona wynosić 50 km. Tymczasem na granicy polsko-ukraińskiej limit ten jest zbyt często przekraczany. Nieoficjalnie uważa się, że jeśli Polska nie usunie „usterek”, Komisja Europejska może nie uznać podpisanej w piątek umowy i wyznaczyć karę za złamanie unijnego prawa. – Uważnie analizujemy polsko-ukraińską umowę – tylko tyle przyznał oficjalnie rzecznik ds. wewnętrznych Friso Roscam Abbing. O małym ruchu przygranicznym Polska zamierza rozmawiać też z Białorusią. Rozmowy mają ruszyć wkrótce, nawet za kilka dni.

—k.z., pap

Rz: Długo musiała pani czekać na wizytę polskiego premiera. Czy to oznacza, że stosunki między Kijowem i Warszawą uległy pogorszeniu?

Julia Tymoszenko:

Pozostało 97% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022