Rz: Długo musiała pani czekać na wizytę polskiego premiera. Czy to oznacza, że stosunki między Kijowem i Warszawą uległy pogorszeniu?
Julia Tymoszenko:
Wprost przeciwnie! Mamy realne perspektywy ich rozwoju i poprawy. Jestem przekonana, że przyczyni się do tego wizyta premiera i dwie umowy, które planujemy podpisać – w sprawie małego ruchu granicznego i Euro 2012.
Czy umowa o małym ruchu granicznym rozwiąże problemy na granicy Ukrainy z Polską?
Jest ważnym krokiem, ale nie wystarczy. Gdy przygotowywaliśmy się do rozmów w sprawie nowej umowy z Unią Europejską, jako jeden z 23 punktów do negocjacji wpisaliśmy sprawę ruchu bezwizowego. Dobrze, że Polska znalazła się w strefie Schengen, ale byłoby lepiej, żeby wschodnia granica tej strefy objęła i nasz kraj.