Zmiany w przepisach imigracyjnych ogłoszone wczoraj w Waszyngtonie przez sekretarza do spraw bezpieczeństwa wewnętrznego Michaela Chertoffa szykowane były od dawna. Wielu kongresmanów narzekało, że łatwość, z jaką obywatele państw objętych programem bezwizowym mogą wjeżdżać do USA, stanowi poważny problem w dobie zagrożenia atakami terrorystycznymi. Chodzi przede wszystkim o takie kraje, jak Wielka Brytania, Francja czy Niemcy.

Mimo oporu ze strony państw europejskich Amerykanie postanowili coś z tym problemem zrobić. Od początku przyszłego roku wszyscy obywatele krajów należących do programu bezwizowego mający zamiar wybrać się do USA będą musieli zawiadomić o tym Amerykanów co najmniej 72 godziny przed planowanym przyjazdem.

Podróżni, którzy nie dopełnią tego wymogu, będą odsyłani z powrotem do kraju, z którego przybyli, a w najlepszym przypadku muszą się liczyć z bardzo długim oczekiwaniem na przejście kontroli paszportowej. Zgłoszenia dokonywać się będzie za pośrednictwem specjalnej strony internetowej. Jak zapewniono „Rz” w Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Waszyngtonie, od podróżnych wymagane będą te same informacje, jakie obecnie wpisuje się w papierowym formularzu imigracyjnym przy wjeździe do USA. Poza tym, jak zauważają Amerykanie, jedno zgłoszenie ważne będzie przez dwa lata, co ułatwi kolejne podróże. W zeszłym roku do USA wjechało ponad 15 milionów osób z państw zwolnionych z obowiązku wizowego. Według ekspertów utrudnienia w ich podróży do USA (na przykład wprowadzony niedawno wymóg, by wszystkie nowe paszporty z tych państw posiadały zabezpieczenia biometryczne) odbiją się negatywnie na amerykańskiej gospodarce. Departament Handlu USA ocenia, że gdyby przywrócić wizy dla wszystkich tych krajów, w ciągu pięciu lat gospodarka poniosłaby straty rzędu 28 miliardów dolarów.

Krajów objętych programem bezwizowym jest obecnie 27, lecz wkrótce będzie więcej. W ostatnich miesiącach USA podpisały umowy z ośmioma kolejnymi, w tym z Czechami, Słowacją i Litwą. Polska wciąż nie spełnia wymogu niskiego, 10-procentowego poziomu odmów wizowych i musi poczekać na włączenie do programu.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.gillert@rp.pl