Do dokumentu dotarli dziennikarze telewizji ARD i zaprezentowali jego fragmenty w poniedziałkowym magazynie „Report Mainz”. Instrukcja ma aż 49 stron i przeznaczona jest tylko do wewnętrznego użytku.
Władze MKOl przedstawiają listę tematów, o których nie powinno się rozmawiać. Proponują także gotowe rozwiązania, jak radzić sobie z niewygodnymi pytaniami dziennikarzy. Radzą szybko zmieniać temat, nawet na taki, który mógłby sugerować, że nie zrozumiało się pytania, lub przedstawiają kilka gotowych odpowiedzi – wymijających i bardzo ogólnych.
Gościem programu telewizyjnego był Joerg Schild, prezydent Szwajcarskiego Komitetu Olimpijskiego. Nie krył oburzenia. – Władze MKOl powinny zamiast zajmować się doradztwem medialnym, przyjrzeć się przestrzeganiu zapisów Karty olimpijskiej przez gospodarzy igrzysk. Coś jest nie w porządku, jeśli ludzie rządzący sportem nie potrafią już być obiektywni – twierdzi.
Jeszcze ostrzej skomentowała sprawę niemiecka szpadzistka Imke Duplitzer. – Każdy quiz, w którym przed usłyszeniem pytania znane są odpowiedzi, jest zmanipulowany. Wychodzi na to, że samo używanie mózgu jest dopingiem – mówi.
Schild uważa, że instrukcja jest dowodem braku odwagi kierownictwa MKOl, które zamiast naciskać na Chiny, by wywiązały się ze wszystkich przepisów Karty olimpijskiej, wolą pouczać własnych działaczy. – Równie dobrze można nie wymagać od sportowców, by walczyli zgodnie z przepisami – uważa Schild.