Lekka bryza niesie morski zapach nad brukowaną ścieżką na grzbietach nadbałtyckich wydm. Leniwie, spokojnie i cicho jak w żadnym innym nadmorskim kurorcie. To Seebad Lubmin, o czym informuje napis na budynku o fasadzie z muru pruskiego w centrum miejscowości. Seebad znaczy kąpielisko morskie. Jest ich wiele na niemieckim wybrzeżu Bałtyku od Ahlbecku poprzez malowniczą Rugię po wybrzeża Danii. Ale liczący dwa tysiące mieszkańców Lubmin jest miejscem wyjątkowym. To tu będzie się mieścić końcowa stacja gazociągu północnego. Tu zbudowane zostaną trzy potężne elektrownie, dwie na rosyjski gaz, jedna na.... węgiel kamienny. – Co to będzie za kąpielisko? Kto zechce tu przyjeżdżać? – zadaje retoryczne pytania Klaus Kühnemann, burmistrz Lubmina. Narzeka, że już dziś nie ma chętnych na atrakcyjny teren, który gmina przeznaczyła na budowę hotelu.