Konflikt na Kaukazie poróżnił Grupę Wyszehradzką

Podczas dwudniowego szczytu w Pieszczanach (13 – 14 września) przywódcy Polski, Czech, Słowacji i Węgier w sprawie konfliktu na Kaukazie zdołali uzgodnić tylko tyle, że „nie powinien być on rozwiązywany siłą” i że trzeba pomóc temu regionowi.

Publikacja: 15.09.2008 04:55

– Poróżniły nas przyczyny konfliktu – mówił prezydent Czech Vaclav Klaus. – Były dwa schematy. Schemat „A”: atak Rosji w wyniku błędów gruzińskiego rządu. Schemat „B”: długotrwała niestabilność w regionie, która sprawiła, że iskra zapaliła beczkę prochu.

Prezydenci rozmawiali też o potrzebie dywersyfikacji źródeł energii. Lech Kaczyński podkreślał, że polityka energetyczna determinuje dziś w niemałym stopniu politykę zagraniczną. – W interesie Unii Europejskiej leży uniezależnienie się od jednego dostawcy. Nie oznacza to, że Polska nie chce rosyjskiej ropy czy gazu – zastrzegał, podkreślając, że „Moskwa nie może stosować wobec innych krajów szantażu energetycznego”.

Według prezydenta Kaczyńskiego istotnym problemem jest też demokratyzacja UE. – Chodzi o relacje między starymi i nowymi państwami Wspólnoty oraz stosunki między państwami dużymi i małymi – wyjaśniał na konferencji prasowej.

Na atmosferze szczytu negatywnie odbił się konflikt słowacko-węgierski, który zaczął narastać po sformowaniu w Bratysławie koalicji z udziałem nacjonalistycznej Słowackiej Partii Narodowej. Oliwy do ognia dolała ostatnio wypowiedź słowackiego ministra kultury Jana Mikołaja, że Węgrzy powinni mówić na Słowacji po słowacku. – Po węgiersku mogą sobie rozmawiać w domach – orzekł.

– Dlaczego Słowacja staje się rasistowska? – pytali w Pieszczanach dziennikarze węgierskiej telewizji. – Wypraszam sobie takie pytania. Jesteśmy demokratycznym krajem – odpowiedział prezydent Ivan Gaszparovicz.

Ale Węgier Laszlo Solyom nie krył gniewu. – To niedopuszczalne, by przedstawiciel kraju, w którym mniejszość stanowi 10 procent obywateli, zakazywał publicznego posługiwania się ojczystym językiem. To negowanie podstawowego prawa człowieka i konstytucyjnych swobód Unii Europejskiej gwarantowanych w umowach międzynarodowych. To totalne niezrozumienie założeń wielonarodowościowego państwa – oburzał się węgierski prezydent, profesor prawa międzynarodowego.

Lech Kaczyński zapowiedział, że kolejny szczyt grupy odbędzie się w Polsce, prawdopodobnie w Sopocie.

– Poróżniły nas przyczyny konfliktu – mówił prezydent Czech Vaclav Klaus. – Były dwa schematy. Schemat „A”: atak Rosji w wyniku błędów gruzińskiego rządu. Schemat „B”: długotrwała niestabilność w regionie, która sprawiła, że iskra zapaliła beczkę prochu.

Prezydenci rozmawiali też o potrzebie dywersyfikacji źródeł energii. Lech Kaczyński podkreślał, że polityka energetyczna determinuje dziś w niemałym stopniu politykę zagraniczną. – W interesie Unii Europejskiej leży uniezależnienie się od jednego dostawcy. Nie oznacza to, że Polska nie chce rosyjskiej ropy czy gazu – zastrzegał, podkreślając, że „Moskwa nie może stosować wobec innych krajów szantażu energetycznego”.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017