Straty, które w ostatnich tygodniach wyrządziły na wyspie huragany Gustav i Ike, zostały wstępnie oszacowane przez władze Kuby na 5 mld dolarów. W wyniku najbardziej niszczycielskiej klęski żywiołowej w historii kraju kompletnie zniszczonych zostało 63 tys. domów, a 443 tys. jest poważnie uszkodzonych. Ucierpiało 135 tys. ha plantacji i upraw. Ponad 3 mln z 11 mln mieszkańców Kuby zostało ewakuowanych, 200 tys. nieprędko wróci do domów.
Świat nie pozostał obojętny na tę tragedię. Stany Zjednoczone, do których Hawana zwróciła się o zniesienie obowiązującego od 46 lat embarga na handel z Kubą, wprawdzie się z niego nie wycofały, ale przystały na odstępstwa. Zezwoliły na eksport na wyspę drewna budowlanego i produktów rolnych o wartości 250 mln dolarów (dotąd można było sprzedawać Kubie tylko żywność i leki). Amerykanie wyasygnowali też 10 mln dolarów na pomoc humanitarną, która ma być rozprowadzona za pośrednictwem organizacji pozarządowych.Do Hawany wybiera się unijny komisarz ds. pomocy humanitarnej Louis Michel, by oszacować potrzeby Kuby. Władze wyspy, które w czerwcu z niesłychaną butą i pogardą odniosły się do zniesienia przez UE sankcji, teraz same wyciągnęły rękę do Brukseli, deklarując gotowość podjęcia dialogu politycznego. Unia będzie miała być może wreszcie okazję zapytać o prawa człowieka i zażądać uwolnienia więźniów politycznych.
Z pomocą humanitarną Kubie pospieszyła też Rosja, wysyłając jej 100 ton artykułów. Wicepremier Igor Seszyn drugi raz w ciągu półtora miesiąca odwiedził Hawanę. Zbliżenie Moskwy z tak ot- warcie antyamerykańskimi krajami jak Kuba czy Wenezuela to głównie reakcja na budowanie w Europie Wschodniej tarczy antyrakietowej i na potępienie przez Zachód rosyjskiej interwencji w Gruzji.Według dyplomatów w Ha- wanie władze Kuby zdają sobie z tego sprawę, dlatego odnoszą się do umizgów Rosjan z pragmatyczną rezerwą. Mimo embarga Amerykanie są ważnymi partnerami handlowymi Kuby. W 2007 roku sprzedały jej żywność wartą 600 mln dolarów.