Hawana liczy nie tylko na współpracę przy wydobyciu niklu i ropy, w sektorze motoryzacyjnym, biotechnologii i turystyce, ale i na wznowienie współpracy wojskowej. Rosyjski przywódca rozmawiał o tym ze schorowanym 82-letnim kubańskim liderem Fidelem Castro oraz jego bratem Raulem, od początku tego roku prezydentem kraju.
Zanim Dmitrij Miedwiediew przybył do Hawany, zainaugurował w Brazylii współpracę wojskową z tym krajem. Okazało się, że już w październiku dowództwo sił powietrznych Brazylii podpisało z rosyjskim Rosoboroneksportem kontrakt na dostawę śmigłowców bojowych Mi-35 M.
W Wenezueli Miedwiediew wraz z Hugo Chavezem dokonał przeglądu rosyjskich jednostek, które od 1 do 3 grudnia będą uczestniczyć we wspólnych manewrach na Morzu Karaibskim. Wezmą w nich udział cztery okręty z Rosji (w tym krążownik o napędzie atomowym „Piotr Wielki”), 1600 rosyjskich i 700 wenezuelskich wojskowych oraz dwa myśliwce, które Chavez niedawno kupił w Rosji.
– Manewry „nie są skierowane przeciwko komukolwiek, mamy do tego prawo, w dalszym ciągu będziemy współpracować z Rosją w strategicznej dziedzinie obrony” – mówił Chavez.