Jak zapowiedział rzecznik niemieckiego rządu, okazją do rozmowy będzie obecność premiera Tuska na tzw. uczcie św. Macieja w Hamburgu – uważanej za najstarszą ucztę na świecie, gdyż odbywa się od 1356 roku.

Rozmowa nie będzie łatwa. Jak powiedział rzecznik, niemiecki rząd jest gotów prowadzić dalszą dyskusję na temat fundacji, „uwzględniając relacje z Polską” oraz „ważną rolę, jaką wypędzeni mają do odegrania w procesie pojednania”.

Władysław Bartoszewski, pełnomocnik premiera ds. międzynarodowych, ostrzegał kilka dni temu, że spotkanie w Hamburgu może nie dojść do skutku, jeśli niemiecki rząd miałby się zdecydować na nominowanie Steinbach do władz fundacji. Będzie ona zarządzać „Widocznym znakiem”, czyli muzeum w Berlinie poświęconym pamięci Niemców wysiedlonych po wojnie z Polski i innych krajów.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) sugeruje, że Merkel rozmawiała już z Tuskiem o obecności Steinbach w fundacji na niedawnej konferencji w Monachium, co miało być przyczyną gwałtownej reakcji Bartoszewskiego. Kandydaturę Steinbach oficjalnie poparła bawarska CSU. Tymczasem grupa posłów SPD z wiceprzewodniczącym Bundestagu Wolfgangiem Thierse domaga się od Merkel odpowiedzialnej decyzji w sprawie obsady kuratorium fundacji, a nie w interesie „klienteli wyborczej”, czyli rzeszy niemieckich wysiedlonych. Powołując się na informacje z resortu kultury, „FAZ” pisała, że Berlin nie obiecywałWarszawie, iż Steinbach nie uzyska nominacji do kuratorium.