Dalia Grybauskaite, szefowa unijnej Komisji ds. Budżetu i Programowania Finansowego, to najpopularniejszy polityk na Litwie. Na jej decyzję, czy będzie kandydować w majowych wyborach prezydenckich, Litwini czekali od kilku miesięcy. Wczoraj usłyszeli, że się zgadza.
Jak powiedziała Grybauskaite, na podjęcie decyzji wpłynęły niedawne zamieszki przed litewskim parlamentem. Tłum protestujących przeciwko polityce gospodarczej rządu chciał wówczas wedrzeć się do gmachu. – Widzę, jak wygląda sytuacja gospodarcza i polityczna w kraju. Zobaczyłam też, że pewne siły chcą ją zdestabilizować.
W takich okolicznościach każdy powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, co może dać swojemu krajowi – powiedziała.
Pani komisarz ma ogromne szanse na zwycięstwo. Już poparli ją konserwatyści, największa partia rządzącej koalicji.
– Reszta kandydatów jest bez szans – mówią politolodzy. Według sondaży pani Grybauskaite może zwyciężyć już w pierwszej turze.