Obama podbije Iran?

– Chcemy dialogu – przekonywał w perski Nowy Rok prezydent USA. Iran nie zareagował entuzjastycznie

Publikacja: 20.03.2009 18:38

Prezydent USA Barack Obama

Prezydent USA Barack Obama

Foto: AFP

Prezydent USA, który chce zakończyć trwający od 30 lat dyplomatyczny pat, z ofertą „nowego początku” wystąpił do narodu i władz irańskich w święto Nowruz. W perskiej kulturze to czas odrodzenia. – Chciałbym przemówić jasno i wyraźnie do irańskich przywódców. Dzieli nas wiele narosłych przez lata różnic. Mojej administracji zależy jednak na wypracowaniu konstruktywnych relacji między USA, Iranem i społecznością międzynarodową. Tego procesu nie da się przeprowadzić groźbami. Dążymy do szczerego zaangażowania, opartego na wzajemnym szacunku – stwierdził Barack Obama.

„To przesłanie może dosłownie zapoczątkować nową erę dzięki wizji prezydenta Obamy i jego przywiązaniu do dyplomacji” – stwierdziła w oświadczeniu przesłanym „Rz” Narodowa Rada Irańsko-Amerykańska, zrzeszająca członków irańskiej diaspory w USA. Przewodnicząca rady Trita Parsi uważa, że użycie określenia „Islamska Republika Iranu” oznacza, że Waszyngton akceptuje rząd w Teheranie i nie dąży do jego obalenia.

Jej zdania nie podziela szef Research Institute for Contemporary Iran. – Byłem rozczarowany wystąpieniem Obamy, który słowem nie wspomniał o prawach człowieka czy irańskiej walce o demokrację – przekonuje „Rz” Mohsen Sazegara. – Bush postąpił podobnie, gdy chciał normalizacji stosunków z Libią. Wówczas USA zapomniały o dyktaturze Kaddafiego i zwykłych Libijczykach. Jeśli USA spróbują postąpić tak z Iranem, popełnią błąd.

Sceptyczni są też niektórzy konserwatywni komentatorzy popierający twardą linię wobec Teheranu. – Mówienie miłych rzeczy nie wystarczy. Należy raczej zwiększyć gospodarczą, dyplomatyczną i finansową presję na Teheran – twierdzi była wysoka przedstawiciel-ka Pentagonu Kathleen McFarland.

Słowa Obamy spodobały się Europejczykom. Zadowolenie wyrazili kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. – Przesłanie Obamy miało zupełnie inny ton niż wystąpienia George’a W. Busha – przekonuje „Rz” Shannon N. Kile, analityk szwedzkiego instytutu SIPRI. – Wprawdzie mówił do narodu irańskiego, ale nie robił tego ponad głowami władz w Iranie, co jest sygnałem, że USA są gotowe do dialogu z Teheranem.

Duchowy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei nie wspomniał w piątek o ofercie Obamy. Ale zaznaczył, że światowe potęgi już wiedzą, iż nie powstrzymają irańskiego programu atomowego. Z tego powodu w porozumienie USA z Iranem nie wierzy prof. Gerald Steinberg z Uniwersytetu Bar-Ilan w Tel Awiwie. – Obama pokazał Amerykanom i Zachodowi, że nawet gdy USA oferują „nowe otwarcie”, Irańczycy nadal nie przestrzegają zobowiązań wobec wspólnoty międzynarodowej – przekonywał.

Prezydent USA, który chce zakończyć trwający od 30 lat dyplomatyczny pat, z ofertą „nowego początku” wystąpił do narodu i władz irańskich w święto Nowruz. W perskiej kulturze to czas odrodzenia. – Chciałbym przemówić jasno i wyraźnie do irańskich przywódców. Dzieli nas wiele narosłych przez lata różnic. Mojej administracji zależy jednak na wypracowaniu konstruktywnych relacji między USA, Iranem i społecznością międzynarodową. Tego procesu nie da się przeprowadzić groźbami. Dążymy do szczerego zaangażowania, opartego na wzajemnym szacunku – stwierdził Barack Obama.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022