Według raportu cytowanego przez gazetę „ABC” w ciągu ostatnich pięciu lat liczba Hiszpanów po osiemdziesiątce wzrosła o ponad 20 procent. Populację emerytów zasilają też cudzoziemcy. Aż 200 tysięcy przybyszów z innych krajów Unii Europejskiej osiedliło się w Hiszpanii po zakończeniu aktywności zawodowej. Żaden inny kraj nie cieszy się taką popularnością wśród unijnych emerytów.

Prognozy demografów są dla Hiszpanii bezlitosne. Według ONZ w roku 2050 przesunie się z czwartego na drugie miejsce w świecie pod względem wieku mieszkańców. Na pierwszym pozostanie Japonia z 37 procentami mieszkańców powyżej 65. roku życia (w Hiszpanii będzie ich wtedy 33 procent). Powód starzenia się ludności jest oczywisty: niski wskaźnik urodzin i długowieczność (Hiszpanki żyją dziś średnio 83,5 roku, Hiszpanie 77 lat, dwa razy dłużej niż sto lat temu). Na czym upływa życie hiszpańskim emerytom? 72 procent zajmuje się lub zajmowało wnukami. Hiszpanie – obok Włochów i Greków – mają na stare lata najwięcej kontaktów z rodziną i częściej mieszkają z bliskimi w porównaniu z innymi Europejczykami. Samotnie żyje mniej niż 20 procent, 300 tysięcy - w domach opieki.

Większość jest w dobrej formie fizycznej. Prawie 70 procent nie potrzebuje żadnej pomocy. Prawie połowa prowadzi aktywny tryb życia. 10 procent pracuje jako wolontariusze. Prawie 90 procent chodzi na wybory. Co drugi uprawia sport lub przynajmniej odbywa długie spacery. Emeryci pozwalają sobie na dłuższe wakacje (średnio prawie 25 dni) niż reszta Hiszpanów, ale wydają na nie najmniej (niewiele ponad 1000 euro).