Od 30 czerwca nos i ręka wodza rewolucji leżą na milicji jako dowody przestępstwa. Od tego też czasu starają się je zdobyć kolekcjonerzy z Ukrainy i zagranicy. Ukraińcy oferują 10 tysięcy dolarów za nos i trochę mniej za rękę. „A za granicą dają nawet kilka razy więcej" - powiedział kijowski kolekcjoner Ołeksandr Karnauch.

Milicja nie wyklucza, że za kilka miesięcy zarówno nos jak i ręka zostaną sprzedane. Do tego czasu musi jednak zakończyć się śledztwo i sprawa sądowa. Nie podjęto jeszcze decyzji, co zrobić z pomnikiem, czy części zostaną przyklejone, czy też będzie trzeba postawić nowy pomnik bądź też zastąpić samą głowę Lenina.

Granitowego wodza rewolucji o wysokości prawie 3,5 metra postawiono w Kijowie w 1946 roku. Jego autorem był rzeźbiarz Siergiej Mierkułow.