Krzyż w Grodnie bez zgody władz

Pamięć o 17 września. Na grodzieńskim cmentarzu upamiętniono nieznanych żołnierzy Wojska Polskiego sprzed 70 lat

Aktualizacja: 21.09.2009 10:45 Publikacja: 21.09.2009 04:58

Krzyż w Grodnie bez zgody władz

Foto: ROL

W niedzielnej ceremonii poświęcenia krzyża upamiętniającego obrońców miasta, którzy zginęli w walkach z sowieckim najeźdźcą, wzięli udział naoczni świadkowie wydarzeń sprzed 70 lat, działacze nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi oraz polscy parlamentarzyści i dyplomaci. – Obawialiśmy się, że ktoś zniszczy zarówno sam krzyż, jak i przytwierdzoną u jego podstawy tablicę pamiątkową, bo nie uz- gadnialiśmy inicjatywy z władzami – opowiada „Rz” inicjator postawienia krzyża, działacz ZPB i historyk Józef Porzecki.

Inicjatorzy nie wiedzą, czy ich akcja była w pełni zgodna z wymogami prawa. – Wychodziłem po prostu z założenia, że krzyż stawiamy na cmentarzu, w miejscu spróchniałego, drewnianego – mówi Józef Porzecki . Zdradza jednak, że na wszelki wypadek całą akcję przeprowadzono z zachowaniem maksymalnej dyskrecji, a tablicę pamiątkową jego koledzy przytwierdzali w niedzielę rano – na kilka godzin przed przyjściem na cmentarz księdza i uczestników uroczystości poświęconych obchodom 70. rocznicy obrony miasta przed Sowietami, kiedy to żołnierze i ochotnicy pod dowództem majora Benedykta Serafina walczyli z wrogiem przez trzy dni.

Po pomyślnym zakończeniu akcji upamiętnienia bohaterów Września 1939 Porzecki chętnie wymienia nazwiska osób, które udało mu się w nią zaangażować. Mówi, że na pomysł postawienia krzyża na grobach obrońców wpadł wraz ze swoim przyjacielem Stanisławem Kudrzyckim. – Stwierdziliśmy, że w tym roku dla Polaków w Grodnie jest to sprawa honoru – podkreśla.

Pieniądze na realizację zamiaru pozyskali od znajomego przedsiębiorcy polskiego pochodzenia Romana Macukiewicza. Krzyż z żelaza zamówiono u znanego grodzieńskiego artysty-kowala Jurasia Macki. – Juraś, gdy się dowiedział, że napis na tablicy pamiątkowej („Tu spoczywają nieznani żołnierze Wojska Polskiego, ob- rońcy Grodna we wrześniu 1939 r. Cześć ich pamięci”) będzie nie tylko po polsku, lecz także po białorusku, dał nam zniżkę – opowiada Porzecki.

Napis w języku białoruskim jest w tym przypadku uzasadniony. Krzyż stanął bowiem na zbiorowym grobie około 80 obrońców Grodna, wśród których byli nie tylko Polacy, lecz i Białorusini. Ich szczątki odnaleziono nad brzegiem Niemna w 1992 roku i po ekshumacji pochowano na Cmentarzu Garnizonowym. Przy szczątkach był m.in. modlitewnik w języku rosyjskim.

– Mam nadzieję, że teraz, po poświęceniu krzyża w obecności tylu świadków, władze go nie ruszą – odpowiada Porzecki na pytanie o los krzyża w przypadku, gdyby władze stwierdziły, że został postawiony nielegalnie. Wśród uczestników uroczystości był m.in. senator Stanisław Gogacz z Senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z  Polakami za Granicą.

W niedzielnej ceremonii poświęcenia krzyża upamiętniającego obrońców miasta, którzy zginęli w walkach z sowieckim najeźdźcą, wzięli udział naoczni świadkowie wydarzeń sprzed 70 lat, działacze nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi oraz polscy parlamentarzyści i dyplomaci. – Obawialiśmy się, że ktoś zniszczy zarówno sam krzyż, jak i przytwierdzoną u jego podstawy tablicę pamiątkową, bo nie uz- gadnialiśmy inicjatywy z władzami – opowiada „Rz” inicjator postawienia krzyża, działacz ZPB i historyk Józef Porzecki.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017