Czy Ronald Reagan zdałby test Reagana

Część republikanów chce, by pieniądze na kampanię wyborczą dostawali tylko kandydaci, którzy potwierdzą wierność partyjnym ideałom

Aktualizacja: 28.11.2009 08:40 Publikacja: 28.11.2009 02:14

Portret Ronalda Reagana autorstwa Everetta Raymonda Kinstlera

Portret Ronalda Reagana autorstwa Everetta Raymonda Kinstlera

Foto: commons.wikimedia.org

Konserwatywni członkowie Partii Republikańskiej domagają się wprowadzenia tzw. testu czystości, zwanego też testem Reagana. Sprawdzałby on, czy kandydaci, którzy ubiegają się o wsparcie ugrupowania przed przyszłorocznymi wyborami do Kongresu, zgadzają się z głównymi republikańskimi ideałami. Chodzi między innymi o dążenie do obniżenia podatków i walkę z deficytem budżetowym, poparcie dla operacji w Iraku i Afganistanie, sprzeciw wobec małżeństw osób tej samej płci i reformy imigracyjnej, obronę prawa do posiadania broni, a także przeciwstawianie się aborcji i rosnącej roli państwa w systemie opieki zdrowotnej.

– Konserwatyści stracili zaufanie do Partii Republikańskiej – przekonuje James Bopp, członek władz tego ugrupowania, który opracował nową propozycję.

– Jeśli kandydaci chcą naszych pieniędzy, to muszą wspierać nasze wartości – dodaje. Jego zdaniem uprawnione do korzystania ze wsparcia finansowego powinny być tylko osoby, które zgadzają się ze stanowiskiem partii w co najmniej ośmiu z dziesięciu najważniejszych kwestii.

Dlaczego akurat w ośmiu? Ponieważ Ronald Reagan uważał za przyjaciół i sojuszników tych, z którymi zgadzał się co najmniej w 80 procentach. Republikanie przeciwni nowemu pomysłowi argumentują jednak, że nawet były prezydent mógłby mieć problemy z przejściem testu. Za Reagana wzrosły bowiem podatki, a w 1981 roku poparł ustawę zwiększającą kontrolę nad kupującymi broń. W 1983 roku opowiedział się ponadto za amnestią wobec nielegalnych imigrantów.

Za zdrajcę partyjnych ideałów mógłby też zostać uznany zeszłoroczny kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta John McCain i co najmniej 40 republikanów zasiadających dzisiaj w Kongresie. Część z nich opowiadała się za amnestią wobec nielegalnych imigrantów, inni poparli przepisy dotyczące walki ze zmianami klimatu.

„Testowi czystości” sprzeciwia się przewodniczący republikańskiej organizacji partyjnej Michael Steele. Jeden z jego sojuszników wyjaśniał dziennikarzom portalu Politico, że nowa propozycja to w obecnej sytuacji przepis na katastrofę. Republikanie zaczęli bowiem właśnie odzyskiwać poparcie i pokonywać demokratów. Jeśli zastosują proponowany test, mogą znów stracić poparcie niezależnych wyborców.

Konserwatywny bloger Erick Erickson ostrzega, że test wcale nie gwarantuje, iż liberalni kandydaci i tak nie dostaną partyjnego wsparcia. Wystarczy, że zaznaczą właściwą odpowiedź, chociaż nie będą się z nią zgadzali.

Konserwatywni członkowie Partii Republikańskiej domagają się wprowadzenia tzw. testu czystości, zwanego też testem Reagana. Sprawdzałby on, czy kandydaci, którzy ubiegają się o wsparcie ugrupowania przed przyszłorocznymi wyborami do Kongresu, zgadzają się z głównymi republikańskimi ideałami. Chodzi między innymi o dążenie do obniżenia podatków i walkę z deficytem budżetowym, poparcie dla operacji w Iraku i Afganistanie, sprzeciw wobec małżeństw osób tej samej płci i reformy imigracyjnej, obronę prawa do posiadania broni, a także przeciwstawianie się aborcji i rosnącej roli państwa w systemie opieki zdrowotnej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021