Chłopiec przyszedł na świat w 2000 r. z objawami głodu narkotykowego. Trafił do szpitala. Rodzice go nie odwiedzali. Babcia oświadczyła, że nie jest w stanie zająć się noworodkiem, a jej córka bierze narkotyki od 13. roku życia.

Chłopiec trafił do rodziny zastępczej. Chcąc go odzyskać, rodzice poddali się terapii odwykowej. Mimo to najpierw zakazano im odwiedzania synka, a potem sąd stwierdził, że dziecka nie łączą z nimi żadne więzi. Sąd Najwyższy stwierdził, że więzi nie da się naprawić, ale przyznał rodzicom 980 tys. euro odszkodowania.