Zaplanowany na 26 czerwca koncert brytyjskiej gwiazdy muzyki pop w Mińsku stanął pod znakiem zapytania. Nagrania wcześniejszych koncertów Eltona Johna muszą zostać najpierw zbadane przez białoruską Radę ds. Moralności, która oceni, czy są wystarczająco przyzwoite.
O konieczności prewencyjnej ekspertyzy twórczości brytyjskiego muzyka powiedział w rozmowie z agencją Interfax szef białoruskiej Rady Społecznej ds. Moralności, a zarazem senator Nikołaj Czerginiec. Przyznał, że „nie zna takiego wykonawcy”, a więc decyzja o tym, czy rada zaakceptuje jego występ, zostanie podjęta po zapoznaniu się jej członków z twórczością Eltona Johna.
Dziennikarz uświadomił Czergińcowi, że brytyjski muzyk ma „nietradycyjną” orientację seksualną, aktywnie wspiera walkę gejów o ich prawa i nawet twierdzi, że Chrystus był gejem. Strażnik białoruskiej moralności zaczął wtedy polemizować z Eltonem Johnem.
– Jezus Chrystus nauczał o miłości mężczyzny i kobiety. Adam i Ewa nie należeli do jednej płci i dzięki temu przyszli na świat wszyscy ludzie, również ci, którzy preferują związki homoseksualne – oświadczył senator znany z poglądów bliskich oficjalnej ideologii z czasów ZSRR.
Weryfikacja twórczości Eltona Johna przez Radę Społeczną ds. Moralności nie jest pierwszą próbą kwestionowania moralności zachodnich artystów koncertujących na Białorusi. W lutym białoruską opinią publiczną wstrząsnęło żądanie Czergińca, by zakazać występu w stolicy niemieckiego zespołu rockowego Rammstein.