Oburzenia nie kryją portugalscy socjaliści. Postawę kolegów z centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i chadeków, którzy byli przeciwni upamiętnieniu światowej sławy pisarza w drugim co do wielkości mieście Portugalii, określają jako „zaściankową”.
– To wyraz braku respektu dla liberalnych tradycji miasta znanego z tolerancji – grzmiał socjalista Manuel Pizarro. Uważa, że decyzja zaszkodzi wizerunkowi Porto.
– Czy to się podoba większości radnych czy też nie, Saramago jest jedną z ważnych postaci portugalskiej kultury – mówił. Odwołał się do burmistrza Porto, który też jest jednak z PSD. A z portugalskimi socjaldemokratami pisarz miał na pieńku już za życia.
José Saramago, ateista, członek Komunistycznej Partii Portugalii za dyktatury Antonia Salazara, zmarł 18 czerwca tego roku w wieku 87 lat. Żywot zakończył w Lanzarote na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich, gdzie miał dom i gdzie spędził ostatnie lata życia. Najbardziej znany w świecie prozaik portugalski wyprowadził się do Hiszpanii właśnie po kłótni z rządem PSD, który odmówił zgłoszenia jego „Ewangelii według Jezusa Chrystusa” (1991) do Europejskiej Nagrody Literackiej, argumentując, że obraża ona uczucia religijne katolików.
Książka, uznana za bluźnierczą przez Kościół katolicki, to daleki od przekazu biblijnego opis życia Chrystusa ulegającego ludzkim namiętnościom. Wywołała polemiki nie tylko w Portugalii.