Około godz. 18 doszło do eksplozji i pożaru w jednym z domów czynszowych. Przybyła na miejsce straż pożarna powitana została strzałami. Na ulicy zauważono kobietę z pistoletem maszynowym, która skierowała się do pobliskiego szpitala. Tam otworzyła ogień na oślep, zabijając pielęgniarza. Zanim została zastrzelona przez policjantów, zdołała ranić jednego z nich. Po ugaszeniu pożaru w mieszkaniu strażacy znaleźli zwłoki jego właściciela oraz dziewczynki, prawdopodobnie córki zabitego.

– Nie znamy motywów zbrodni. Staramy się na razie ustalić tożsamość napastniczki – oświadczył późnym wieczorem przedstawiciel lokalnej policji. Centrum Lörrach było wczoraj wieczorem przez kilka godzin pod nadzorem policji, która wydała zakaz poruszania się wszystkim osobom postronnym.

[b]—Piotr Jendroszczyk z Berlina[/b]