Ruszył proces taliba Ghailaniego

Pierwszy więzień z Guantanamo - oskarżony o zamachy na amerykańskie ambasady Tanzańczyk Ahmed Khalfan Ghailani - stanął przed cywilnym sądem

Publikacja: 13.10.2010 20:55

Ruszył proces taliba Ghailaniego

Foto: AP, Elisabeth Williams Elisabeth Williams

[i]Korespondencja z Waszyngtonu[/i]

– To niezwykle istotny proces – podkreśla w rozmowie z “Rz” Geneve Mantri, dyrektor ds. walki z terroryzmem w Amnesty International. – Od lat zarówno my, jak i inne organizacje broniące praw człowieka przekonywaliśmy, że to właśnie sądy cywilne są najlepszymi instytucjami do wymierzenia sprawiedliwości więźniom z Guantanamo – dodaje Mantri.

Proces Ghailaniego – który w 2001 roku trafił na listę dziesięciu najbardziej poszukiwanych terrorystów – z uwagą śledzi m.in. Biały Dom. Od werdyktu w tej sprawie zależeć będzie bowiem to, jak opinia publiczna oceni pomysł administracji Baracka Obamy, aby terrorystów z okrytego złą sławą Guantanamo stawiać przed sądami cywilnymi, a nie trybunałami wojskowymi.

Na razie Tanzańczyk w milczeniu wysłuchuje zeznań świadków, którzy wspominając zamachy z 7 sierpnia 1998 roku, nie mogą powstrzymać łez. Prokurator Nicholas Lewin przekonuje zaś członków ławy przysięgłych, że 36-latek o twarzy niewinnego dziecka chciał po prostu zabijać Amerykanów, podobnie jak jego koledzy z al Kaidy. Jego zdaniem to Ghailani kupił ciężarówkę użytą w zamachu w Dar es Salaam oraz 20 kanistrów z benzyną, które terroryści włożyli do ciężarówki, by zwiększyć siłę rażenia. W ataku w stolicy Tanzanii zginęło 11 osób, a w przeprowadzonym niemal jednocześnie zamachu w Kenii 213 osób. Tysiące innych zostało rannych. Za masakrą stała wschodnioafrykańska komórka al Kaidy.

Adwokat Tanzańczyka twierdzi, że Ghailani był po prostu naiwnym, młodym człowiekiem, który dał się nabrać terrorystom. – Nie był członkiem al Kaidy ani nie podzielał jej celów – przekonywał Steve Zissou. Podkreślał, że jego klient nie miał pojęcia o planach przyjaciół, których uważał za biznesmenów.

Prokuratorzy zapewniają, że mają dowody na to, iż Ghailani wraz z innymi spiskowcami dzień przed zamachami uciekł do Pakistanu, posługując się fałszywym nazwiskiem i fałszywym paszportem. Tanzańczyk, uważany za zaufanego człowieka Osamy bin Ladena, został schwytany w 2004 roku. Zanim w 2006 roku trafił do Guantanamo, przetrzymywano go w tajnym więzieniu CIA. Wydobyto tam z niego nazwisko człowieka, który sprzedał mu trotyl. Sędzia wykreślił go jednak z listy świadków, bo adwokaci żądali odrzucenia dowodów zdobytych z zastosowaniem tortur. Bez zeznań kluczowego świadka oskarżenie może mieć problem z udowodnieniem winy Tanzańczyka. Porażka w tej sprawie może zaś wpłynąć na decyzję o losie pozostałych więźniów, którzy w Guantanamo czekają na swoje procesy.

Nie ujawniono, w którym z więzień CIA był przetrzymywany Tanzańczyk. Jego nazwisko znalazło się jednak na opublikowanej w 2005 roku przez ABC News liście najważniejszych terrorystów przetrzymywanych w Polsce. Był na niej też Chalid Szejk Mohammed, architekt zamachów z 11 września 2001 roku, który – jak podało niedawno BBC – był więziony i torturowany w Polsce.

[i]Korespondencja z Waszyngtonu[/i]

– To niezwykle istotny proces – podkreśla w rozmowie z “Rz” Geneve Mantri, dyrektor ds. walki z terroryzmem w Amnesty International. – Od lat zarówno my, jak i inne organizacje broniące praw człowieka przekonywaliśmy, że to właśnie sądy cywilne są najlepszymi instytucjami do wymierzenia sprawiedliwości więźniom z Guantanamo – dodaje Mantri.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022