Puste krzesło dla Kubańczyka w Strasburgu?

Opozycjonista i niezależny dziennikarz, Guillermo Farinas stracił nadzieję, że reżim pozwoli mu odebrać w środę nagrodę Sacharowa w Strasburgu

Aktualizacja: 12.12.2010 21:42 Publikacja: 12.12.2010 21:34

Guillermo Farinas

Guillermo Farinas

Foto: AFP

– Reżim uważa, że Kuba to jego posiadłość, a my, Kubańczycy, jesteśmy jego niewolnikami. Dlatego decyduje, kto może wyjechać, a kto nie – powiedział Farinas agencji Europa Press.

Niezależny dziennikarz, który w środę powinien odebrać w Strasburgu nagrodę przyznaną mu za obronę praw człowieka, ma paszport, francuską wizę i bilet na samolot odlatujący w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego z Hawany do Madrytu. Podobnie jak jego matka Mercedes Hernández, która chciała mu towarzyszyć w podróży do Europy. Obojgu brakuje tylko jednego, ale jakże ważnego papierka – tzw. białej karty, bez której żaden Kubańczyk nie może opuścić kraju.

W piątek urząd ds. emigracji i cudzoziemców w Santa Clara, gdzie mieszka dysydent, poinformował Farinasa, że nie może dostać zezwolenia na wyjazd, bo odnośne władze wciąż nie otrzymały od Parlamentu Europejskiego zaproszenia, bez którego nie mają podstaw do wydania mu białej karty. Laureat jest pewien, że zaproszenie zostało przekazane komu trzeba za pośrednictwem Ambasady Francji w Hawanie. – Nie wiadomo, co zrobili z tym papierkiem – mówi Farinas. Jego zdaniem odmowa zezwolenia na wyjazd to zemsta władz za światowy rozgłos, jaki spowodowało przyznanie mu nagrody.

Reżim nie chce, by dzięki uroczystości z udziałem dysydenta zyskała na znaczeniu cała kubańska opozycja. Władze od początku robiły wszystko, by uniemożliwić mu wyjazd. Pierwsze zaproszenie okazało się nieważne, bo nie przeszło przez Ambasadę Francji. To opóźniło całą procedurę. – Taki był zamiar rządu i udało mu się go zrealizować – komentuje laureat. – Wiedzą, że opowiemy, co się dzieje na Kubie i nie chcą podjąć takiego ryzyka – dodaje.

Czy z powodu nieobecności Farinasa uroczystość w Strasburgu będzie przypominała piątkowe wręczenie Pokojowej Nagrody Nobla Chińczykowi Liu Xiaobo w Oslo? Według gazety „El Mundo” hiszpańscy socjaliści za wszelką cenę chcą tego uniknąć, bo zależy im na dobrych stosunkach Unii Europejskiej z Kubą. Podobno byli niezadowoleni, że kolejny raz nagrodzono opozycjonistę z Kuby (w 2005 roku odznaczono organizację Kobiety w Bieli, skupiającą żony więźniów politycznych, w 2002 roku nagrodę dostał dysydent Oswaldo Paya). Teraz szukają wśród opozycjonistów żyjących na wygnaniu kandydata do odebrania nagrody w imieniu Farinasa.

Bardziej prawdopodobne jest jednak, że Farinas wyśle swe przemówienie do Strasburga, a w środę połączy się z eurodeputowanymi za pośrednictwem telemostu lub telefonu.

Tak czy inaczej uniemożliwienie wyjazdu laureatowi skomplikuje rozmowy Unii z Kubą na temat porozumienia o współpracy politycznej i handlowej. Na wniosek Hiszpanii szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton utrzymuje w tym celu od października kontakty z Hawaną. W styczniu ma zdać raport z ich wyników.

Szef PE Jerzy Buzek dał Raulowi Castro do zrozumienia, że obecność Farinasa w Strasburgu miałaby pozytywny wpływ na stosunki UE z Kubą. 10 grudnia skierował do kubańskiego przywódcy list, w którym prosił go, by umożliwił opozycjoniście podróż do Europy. Zrobił to w dniu, gdy świat obchodził Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. Na Kubie już kilka dni wcześniej władze nakazały prewencyjnie aresztować około 50 opozycjonistów. Mimo to Kobietom w Bieli udało się przeprowadzić trzy demonstracje: przed Ministerstwem Sprawiedliwości, przed największym więzieniem w Hawanie Combinado del Este i przed zakładem karnym 15/80 na obrzeżach stolicy.

[ramka][srodtytul]Guillermo Farinas[/srodtytul] – niezależny dziennikarz, z wykształcenia psycholog – w ciągu 49 lat życia 23 razy podejmował strajki głodowe w proteście przeciw cenzurze i łamaniu praw człowieka na Kubie. Ostatni zaczął w lutym tego roku po śmierci innego opozycjonisty Orlanda Zapaty, który zmarł w więzieniu po prawie trzech miesiącach głodówki. Farinas przerwał protest dopiero w lipcu, gdy – dzięki mediacji Kościoła katolickiego – rząd zgodził się wypuścić 52 więźniów politycznych, skazanych podczas masowych procesów „czarnej wiosny” 2003 r. 40 więźniów zostało zwolnionych, ale zmuszono ich do wyjazdu do Hiszpanii. Z 12, którzy odmówili udania się na wygnanie, tylko jeden odzyskał wolność.[/ramka]

– Reżim uważa, że Kuba to jego posiadłość, a my, Kubańczycy, jesteśmy jego niewolnikami. Dlatego decyduje, kto może wyjechać, a kto nie – powiedział Farinas agencji Europa Press.

Niezależny dziennikarz, który w środę powinien odebrać w Strasburgu nagrodę przyznaną mu za obronę praw człowieka, ma paszport, francuską wizę i bilet na samolot odlatujący w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego z Hawany do Madrytu. Podobnie jak jego matka Mercedes Hernández, która chciała mu towarzyszyć w podróży do Europy. Obojgu brakuje tylko jednego, ale jakże ważnego papierka – tzw. białej karty, bez której żaden Kubańczyk nie może opuścić kraju.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022