Zepsuty budzik zadzwonił o wiele wcześniej niż zwykle, więc matka wysłała dziecko na zajęcia o czwartej rano.

Zaspane i zmarznięte dziecko znalazł taksówkarz i powiadomił policję. Rodzice w tym czasie zorientowali się, że doszło do pomyłki. Przestraszona kobieta poprosiła ojca, by odnalazł chłopca. Ten natknął się na patrol policji i taksówkę, w której było dziecko.

Syn wrócił z ojcem do domu, a rodzice nie usłyszą zarzutów.