Zamieszanie wokół nagrody dla Applebaum

Wizyta szefa polskiego MSZ i jego żony miała legitymizować kontrowersyjną ustawę medialną – twierdzi opozycja

Publikacja: 27.12.2010 23:58

Anne Applebaum

Anne Applebaum

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

„Populistyczny i głodny władzy rząd (węgierski – red.) wprowadził właśnie prawo medialne bardziej pasujące do autorytarnego reżimu niż do zachodniej demokracji” – napisał wczoraj „Washington Post” w artykule „Putinizacja Węgier?”. Na Węgrzech pojawiły się opinie, że niedawna wizyta w Budapeszcie komentatorki tej gazety Anne Applebaum wraz z mężem, szefem polskiego MSZ Radosławem Sikorskim, miała posłużyć węgierskiemu rządowi do legitymizacji prawa, które wywołało burzę w całej Europie.

14 grudnia pani Applebaum odebrała w węgierskiej stolicy Nagrodę Petőfiego, przyznaną przez fundację muzeum Dom Terroru, poświęconego ofiarom reżimów totalitarnych na Węgrzech w XX wieku. Dziennikarkę uhonorowano w uznaniu jej zasług w ujawnianiu prawdy o komunizmie i dla budowy demokracji w Europie Środkowo-Wschodniej. Na uroczystości oprócz Radosława Sikorskiego był obecny węgierski wicepremier Tibor Navracsics oraz inni czołowi politycy.

– To bez dwóch zdań nieczysta sprawa – mówi „Rz” Gabor Hars, były ambasador Węgier w Warszawie, obecnie polityk opozycji. – Oto sławna amerykańska dziennikarka odbiera w Budapeszcie nagrodę w momencie, gdy trwa burza wokół ustawy medialnej. Nie wysuwam zarzutów wobec Applebaum, ale celem rządu w Budapeszcie było bez wątpienia pokazanie, że ataki na tę ustawę są bezpodstawne. Zwróćmy uwagę, jaką rangę nadały władze temu wydarzeniu. Na uroczystość przybyła druga osoba w rządzie, co jest niezgodne z protokołem dyplomatycznym – podkreśla.

Przedstawiciele muzeum Dom Terroru zaprzeczają, że Nagroda Petőfiego dla Anne Applebaum ma cokolwiek wspólnego z ustawą medialną. Podobnie uważają dziennikarze sympatyzujący z rządzącym Fideszem. – Twierdzenie, że rząd ściągnął tu Anne Applebaum, by legitymizowała ustawę medialną, to jakiś absurd. Applebaum regularnie występowała na konferencjach Domu Terroru jest bardzo ceniona przez jego kierownictwo – mówi „Rz” dziennikarka Orsolya Kovacs.

Wśród opozycyjnych dziennikarzy krąży natomiast opinia, że do odebrania nagrody w tym gorącym okresie mógł przekonać swoją żonę Radosław Sikorski, którego łączą dobre stosunki z kręgami rządowymi na Węgrzech. Według portalu politics. hu na zdjęciach z uroczystości pani Applebaum nieprzypadkowo wygląda „na lekko zawstydzoną”, za to wicepremier Navracsics przypomina „kota, który pożarł kanarka”.

„Dosłownie na kilka dni przed wprowadzeniem przez ten rząd najbardziej drakońskich praw przeciwko wolności prasy w Unii Europejskiej (Applebaum – red.) przylatuje do nich po nagrodę, która jest afirmacją wszystkiego, przeciwko czemu oni prowadzą wojnę” – pisze komentator portalu Politics.hu Eric D’Amato. Dodaje, że był zniesmaczony, gdy w wywiadzie dla węgierskiej telewizji pani Applebaum twierdziła, że to, iż jest małżonką Sikorskiego, nie ma wpływu na jej pracę dziennikarki i komentatorki.

– Udział ministra Sikorskiego w uroczystości nie miał na celu legitymizacji węgierskiej ustawy medialnej, która została uchwalona później – zapewnia „Rz” rzecznik MSZ Marcin Bosacki. – Nagrodę przyznała zresztą fundacja Domu Terroru, a nie rząd w Budapeszcie.

Węgierskie prawo medialne jest obecnie przedmiotem gorącej debaty w UE, a kontrowersje potęguje jeszcze zbliżające się objęcie przez Węgry przewodnictwa we Wspólnocie (1 stycznia 2011). Komisja Europejska analizuje ustawę, a szef dyplomacji Luksemburga zakwestionował nawet prawo Węgier do przewodzenia Unii. Według „Washington Post” na czele UE stanie za kilka dni kraj, który „pod względem wolności prasy znajdzie się w jednej lidze z Rosją i Białorusią”. Jak dowiedziała się wczoraj nieoficjalnie „Rz”, Anne Applebaum niebawem opublikuje w „Washington Post” bardzo krytyczny komentarz na temat kontrowersyjnej węgierskiej ustawy.

„Populistyczny i głodny władzy rząd (węgierski – red.) wprowadził właśnie prawo medialne bardziej pasujące do autorytarnego reżimu niż do zachodniej demokracji” – napisał wczoraj „Washington Post” w artykule „Putinizacja Węgier?”. Na Węgrzech pojawiły się opinie, że niedawna wizyta w Budapeszcie komentatorki tej gazety Anne Applebaum wraz z mężem, szefem polskiego MSZ Radosławem Sikorskim, miała posłużyć węgierskiemu rządowi do legitymizacji prawa, które wywołało burzę w całej Europie.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021