Uliczne zamieszki od Tunezji po Egipt

Tysiące Egipcjan ponownie wyszło na ulice, by domagać się demokratycznych zmian. W Tunezji nowe władze ścigają obalonego prezydenta

Aktualizacja: 26.01.2011 21:00 Publikacja: 26.01.2011 20:24

Zamieszki na ulicach Kairu

Zamieszki na ulicach Kairu

Foto: AFP

Tysiące Egipcjan ponownie wyszło na ulice, by domagać się demokratycznych zmian. W Tunezji nowe władze ścigają obalonego prezydenta.

W Kairze i mieście portowym Suez na ulice wyszło co najmniej 5 tysięcy osób. „Precz z Mubarakiem” – skandowały. Policja rozpędziła demonstrujących za pomocą pałek i gazu łzawiącego. Protesty udaremniono także na północy w al Mahalla al Kubra oraz w Asjut, w środkowej części kraju.

Egipskie MSW wydało komunikat, w którym zakazało kolejnych antyprezydenckich manifestacji. Na ulicach Kairu rozmieszczono tysiące policjantów. Aresztowanych zostało co najmniej 500 osób, w tym 121 członków radykalnego Bractwa Muzułmańskiego. Mimo to pojawiły się kolejne wezwania do protestów. Prodemokratyczna grupa młodzieżowa Ruch 6 kwietnia zaapelowała na Facebooku i Twitterze do mieszkańców Egiptu o urządzanie manifestacji „aż do odejścia Mubaraka”. Władze w odpowiedzi zablokowały dostęp do obu portali.

Dzień wcześniej w protestach, które wybuchły m.in. w Kairze, Aleksandrii, Suezie i Ismailii, zginęły cztery osoby, a rannych zostało ponad 250. Także w Tunezji atmosfera jest napięta. Tysiące osób demonstrowało w drugim co do wielkości mieście Safakis, domagając się dymisji tymczasowego rządu, utworzonego po ucieczce z kraju prezydenta Zina el Abidina Ben Alego. W zakładach pracy rozpoczęto strajk generalny. Według związków zawodowych w wiecach wzięło udział co najmniej 50 tys. manifestantów. „Naród żąda rozwiązania rządu”, „Rewolucja aż po zwycięstwo, od Tunisu po Kair” – wołali.

Strajk zorganizowała Powszechna Tunezyjska Unia Pracy (UGTT), która odegrała znaczącą rolę w manifestacjach, w wyniku których doszło do obalenia Ben Alego. Teraz związkowcy domagają się, by z nowego rządu jedności narodowej usunięto ministrów z czasów znienawidzonego prezydenta. M.in. premiera Mohammeda Ganusziego, który tymczasowo objął obowiązki głowy państwa.

W Tunisie policja użyła gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom, którzy próbowali sforsować zapory blokujące dostęp do placu, gdzie znajduje się kancelaria premiera. Tymczasowy rząd, by załagodzić protesty, zapowiedział wymianę ministrów spraw wewnętrznych, zagranicznych i obrony.

Wydano też międzynarodowy nakaz aresztowania prezydenta i jego żony Leili Trabelsi, którzy ukrywają się w Arabii Saudyjskiej. Oboje są oskarżeni o „nielegalne nabycie nieruchomości” oraz „niedozwolony wywóz dewiz”. Szacuje się, że w ciągu 23 lat sprawowania władzy były prezydent i jego rodzina wzbogacili się o kilka miliardów euro. Część majątku Leila Trabelsi wywiozła z kraju w postaci złota.

Tysiące Egipcjan ponownie wyszło na ulice, by domagać się demokratycznych zmian. W Tunezji nowe władze ścigają obalonego prezydenta.

W Kairze i mieście portowym Suez na ulice wyszło co najmniej 5 tysięcy osób. „Precz z Mubarakiem” – skandowały. Policja rozpędziła demonstrujących za pomocą pałek i gazu łzawiącego. Protesty udaremniono także na północy w al Mahalla al Kubra oraz w Asjut, w środkowej części kraju.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019