Po środowym zamachu w dagestańskim Chasawjurcie, kiedy to w efekcie wybuchu bomby zginęły trzy osoby, milicja i siły specjalne przeprowadziły zakrojoną na szeroką skalę akcję przeciw bojownikom.

Funkcjonariusze FSB okrążyli dom w miejscowości Siewiernoje, w którym znajdowali się uzbrojeni mężczyźni. Wezwali do poddania się, ale bez efektu. Doszło do strzelaniny, w której obok Adama Gusejnowa zginął jeszcze jeden bojownik.

Według władz Gusejnow organizował zamachy w Chasawjurcie, w tym środowy i z 14 stycznia. Organizował też atak na bazę MSW w październiku 2010 r.

Tymczasem rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił opracowanie koncepcji nowego, federalnego organu, kontrolującego bezpieczeństwo w transporcie. Ma to być odpowiedź na zamach na lotnisku Domodiedowo. Miedwiediew odwiedził też jedną ze stacji moskiewskiego metra, Ochotnyj Riad, na której ustanowiono nowe systemy bezpieczeństwa. Jednak, jak napisała Lenta.ru, po jego odjeździe nowy system... przestał działać.