Chodzi o doradcę Saifa al Islama, syna Muammara Kaddafiego, który spotkał się z brytyjskimi dyplomatami.
Foreign Office poinformowało jedynie, że przekazano mu proste przesłanie: „Kaddafi musi odejść i powinien zostać za swoje przestępstwa osądzony przez międzynarodowy trybunał". Według brytyjskiego „Guardiana" szczególnie zainteresowani rozmowami są synowie Kaddafiego. Chodzi nie tylko o przyszłość ich ojca, ale i o nich samych.
Libijscy powstańcy oświadczyli w piątek, że zgodzą się na zawieszenie broni, jeśli wojska Kaddafiego opuszczą miasta w zachodniej części kraju i zezwolą na „swobodne prezentowanie poglądów" przez ludność.
Szef Tymczasowej Rady Narodowej Mustafa Abdul Dżalil w rozmowie ze specjalnym wysłannikiem ONZ Abdelilahem al Chatobem powiedział, że jeśli Kaddafi nie zaprzestanie ataków, to rebelianci będą potrzebowali broni.
Na wysłanie ośmiu myśliwców odrzutowych typu JAS Gripen do Libii zdecydowała się Szwecja. W parlamencie „za" głosowało 240 deputowanych, przeciw było 18, a pięciu wstrzymało się od głosu. Gripeny mają nie atakować celów naziemnych – taki był warunek postawiony przez lewicę.