Rosyjskie media: brzoza w służbie zbliżenia Warszawy i Moskwy

Rosyjskie media obficie zrelacjonowały katyńskie uroczystości. W większości z aprobatą przyjęły „kompromisowe" rozwiązanie problemu zmienionej tablicy – czyli złożenie przez prezydentów wieńców pod pamiętną brzozą, a nie pod kontrowersyjnym upamiętnieniem.

Publikacja: 12.04.2011 10:58

Piotr Skwieciński

Piotr Skwieciński

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rosyjskie media obficie zrelacjonowały katyńskie uroczystości. W większości z aprobatą przyjęły „kompromisowe" rozwiązanie problemu zmienionej tablicy – czyli złożenie przez prezydentów wieńców pod pamiętną brzozą, a nie pod kontrowersyjnym upamiętnieniem. Ale winą za skandal z tablicą jednomyślnie obarczają stronę polską. Nie zauważają też, iż Bronisław Komorowski upomniał się o zwrot Polsce czarnych skrzynek z rozbitego Tupolewa.

Portal Newsru.com z aprobatą stwierdza, że „Miedwiediew postawił kropkę w historycznym sporze o rozstrzelanie polskich oficerów". Agencja „Interfaks" podkreśla wagę słów prezydenta Rosji, który powiedział, że zbrodni dokonały władze radzieckie, a „próby przedstawiania jakichkolwiek innych wersji nie są oparte na niczym. Jest to istotne w kontekście pojawiających się w Rosji od czasu do czasu prób powrotu do wersji, w których Katyń zrobili Niemcy.

Demokratyczne radio „Echo Moskwy" aprobująco informuje o złożeniu wieńców pod brzozą – jako o dobrym dla obu stron wyjściu z kłopotliwej sytuacji.

Również „Kommiersant" aprobująco pisze o „brzozowym kompromisie". Zauważa też, że "prezydenci poinformowali dziennikarzy o rezultatach rozmów poprzez wideo, w efekcie nie można było zadawać im pytań", i sugeruje, że „zrobiono to, żeby nie wracać do wydarzeń z soboty".

Agencja RIA-Nowosti, odnotowując z zadowoleniem iż prezydent Rosji jasno określił winnych zbrodni katyńskiej (Miedwiediew powiedział, że było to kierownictwo ZSRR) sugeruje, że samowolne umieszczenie polskiej tabliczki służyło siłom, niechętnym rosyjsko-polskiemu pojednaniu:

„O to, żeby szczęśliwy finał nie przyszedł zbyt łatwo, postarali się określeni ludzie, którzy w minionym roku dali się poznać w całej swojej krasie" – pisze komentator RIA-Nowosti. W tym kontekście wymienia umieszczenie przez – jak pisze - rodzinę Janusza Kurtyki polskiej tablicy na smoleńskim kamieniu  i cytuje wywiad b.ambasadora w Moskwie Stanisława Cioska, który powiedział, iż „wywołujemy u Rosjan wrażenie, że na ich terytorium działamy jak samozwańcy".

„Ludzki ból rozgrywają politycznie członkowie PiS" – pisze RIA Nowosti i melancholijnie stwierdza: „Niestety, kontrastuje to z istniejącym w pokoleniu urodzonych w latach 60. (Rosjan) idealistycznym obrazem Polski jako kraju szlachetnych bojowników z totalitarnym reżimem".

„Nowyje Izwiestia" dostrzegają, że po stronie rosyjskiej leży element winy za skandal z tabliczką. Piszą bowiem, że „w przeddzień rocznicy katastrofy lotniczej antyrosyjsko nastawieni polscy politycy otrzymali podarunek z Rosji". Podkreślają, że zamiana tabliczki „wywołała tak wielki rezonans w Polsce, że nawet w niedzielę nie było pewne, czy prezydent Komorowski w ogóle poleci do Smoleńska".

Tabloidowa „Komsomolskaja Prawda" poświęca więcej miejsca wizycie Miedwiediewa w smoleńskiej tkalni i skrytykowaniu przez niego miejscowego gubernatora za niedostateczny rozwój szkolnictwa zawodowego, niż uroczystościom rocznicowym. Stwierdza też, że Miedwiediew szczęśliwie wylądował na Siewiernym, i nic – w odróżnieniu od Lecha Kaczyńskiego – mu się nie stało.

Opróc „KP" szereg rosyjskich gazet ("Niezawisimaja Gazieta","Izwiestia", „Moskowskij Komsomolec") odnotowuje fakt, iż podczas gdy Komorowski przybył do Smoleńska drogą lądową, Miedwiediew wylądował na Siewiernym. „Moskowskij Komsomolec" przypomina przy tej okazji, że także „rok temu, gdy chowano Kaczyńskiego, Miedwiediew, inaczej niż szereg zachodnich liderów, nie przestraszył się wulkanicznego pyłu i poleciał na uroczystości żałobne".Kojarzone ze skupionymi wokół Dymitrija Miedwiediewa liberałami „Moskowsije Nowosti" wybijają w podtytule, że „historia z zamienioną tablicą nie zdołała popsuć rozmów Dimitrija Miedwiediewa i Stanisława Komorowskiego" (tak imię polskiego prezydenta w gazecie – PS). „MN" cytują Irinę Kobrinską z Instytutu Światowej Ekonomiki i Stosunków Międzynarodowych, której zdaniem rządy obu krajów mają silną wolę zbliżenia. Jako dowód tej tezy, oprócz przezwyciężenia kryzysu wywołanego przez „duracką historię" z tabliczką, Kobrinska przywołuje powściągliwą reakcję Moskwy na odmowę wydania jej Ahmeda Zakajewa.

„Moskowskije Nowosti" cytują jednak również prezesa polskiego Centrum Stosunków Międzynarodowych, Eugeniusza Smolara. Zgadza się on z opinią, że ostatnio dialog między Moskwą a Warszawą stał się bardziej przyjazny. Ale podkreśla, że drugą stroną medalu jest rozczarowania Warszawy obrotem rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Smolar przypomina też, że dwa lata temu armia rosyjska odbyła manewry „Zapad-2009", elementem scenariusza których było uderzenie atomowe na teren Polski. „Jesienią będą manewry „Zapad-2011" – ich scenariusz pokaże, jak naprawdę Moskwa odnosi się do nas" – mówi Smolar „Moskowskim Nowostiom".

Uważana za zbliżoną do kręgów rządowych agencja „Rosbałt", komentując kwestię smoleńskiej tablicy, pisze, że decyzję o jej zamienieniu podjęło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Moskwie. Jest to sprzeczne z oficjalną rosyjską wersją, w myśl której była to decyzja władz lokalnych.

Komentując całokształt relacji polsko-rosyjskich, agencja stwierdza, że „nie można jeszcze mówić o postępującym, spokojnym rozwijaniu stosunków, skoro może temu zagrozić taka drobnostka, jak tablica na pomniku".

—Piotr Skwieciński ze Smoleńska

Rosyjskie media obficie zrelacjonowały katyńskie uroczystości. W większości z aprobatą przyjęły „kompromisowe" rozwiązanie problemu zmienionej tablicy – czyli złożenie przez prezydentów wieńców pod pamiętną brzozą, a nie pod kontrowersyjnym upamiętnieniem. Ale winą za skandal z tablicą jednomyślnie obarczają stronę polską. Nie zauważają też, iż Bronisław Komorowski upomniał się o zwrot Polsce czarnych skrzynek z rozbitego Tupolewa.

Portal Newsru.com z aprobatą stwierdza, że „Miedwiediew postawił kropkę w historycznym sporze o rozstrzelanie polskich oficerów". Agencja „Interfaks" podkreśla wagę słów prezydenta Rosji, który powiedział, że zbrodni dokonały władze radzieckie, a „próby przedstawiania jakichkolwiek innych wersji nie są oparte na niczym. Jest to istotne w kontekście pojawiających się w Rosji od czasu do czasu prób powrotu do wersji, w których Katyń zrobili Niemcy.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022