Korespondencja z Berlina
Do lamusa odchodzą powoli wzajemne uprzedzenia i negatywne stereotypy, których jednak nadal nie brak – takie wnioski wyłaniają się z badań renomowanego Instytutu Demoskopii w Allensbach przeprowadzonych w Polsce i Niemczech, zaprezentowanych wczoraj w Berlinie. Największemu zbliżeniu uległy opinie na temat relacji polsko- niemieckich. Połowa respondentów po obu stronach Odry jest obecnie przekonana, że stosunki pomiędzy obydwoma krajami są dobre. O ile wzajemne relacje uznaje za dobre średnio 48 proc. Niemców, to w środowiskach wypędzonych wskaźnik ten sięga 61 proc. I to wbrew opinii liderów wypędzonych. To zapewne dlatego, że Niemcy przymusowo wysiedleni z Polski wykazują większe zainteresowanie naszym krajem i częściej u nas bywają niż ich współobywatele.
Obowiązuje przy tym generalna zasada, że im bliższe kontakty, tym lepsza ocena, bez względu na zapatrywania polityczne. Jedna trzecia Niemców odwiedziła już Polskę (65 proc. Niemców ze wschodu i 27 proc. z zachodu). Niemcy z osobistych doświadczeń zna prawie połowa Polaków.
Nie ulega wątpliwości, że Niemcy otworzyli się w ostatnich latach na Polskę, o której wcześniej wiedzieli mało lub nie wiedzieli nic. Za datę przełomową w postrzeganiu naszego kraju przez sąsiadów uznać trzeba wstąpienie Polski do UE przed siedmioma laty. Wtedy to niemieckie media odkryły Polskę i z gazet zniknęły na dobre standardowe zdjęcia konia z wozem, które przez lata symbolizowały zacofanie polskiego państwa. Co szósty Niemiec jest zdania, że niemieckie media prezentują bardzo pozytywny obraz Polski. Zaledwie 6 proc. uważa, że jest odwrotnie. Bardzo podobne są opinie Polaków w odniesieniu do relacji polskich mediów o Niemczech.
Spora część Niemców i Polaków zgodnie ocenia, że na relacjach pomiędzy naszymi krajami w zbyt dużym stopniu ciążą nadal wydarzenia związane z II wojną światową i najwyższy czas odciąć je grubą kreską.