– Austriacy mówią o sobie, że byli „pierwszą ofiarą Hitlera". To bzdura. 99,9 procent z nich poparło Anschluss. Gdy Hitler wjeżdżał do Wiednia, tłumy szalały ze szczęścia – mówi „Rz" wiedeńska Żydówka ocalała z Holokaustu Marta Rawiw. – Austriacy brali czynny udział w Holokauście, wzbogacili się na odebranej nam własności. Pora, aby nam ją zwrócili.
Rodzina pani Rawiw miała w Austrii zakłady spożywcze. Jej ojciec zginął w komorze gazowej w pobliżu Buchenwaldu, ona sama przeszła z matką przez kilka obozów koncentracyjnych we Francji. Wyzwolona przez Amerykanów w 1944 roku, po wojnie wyjechała do Izraela. W ramach odszkodowania za utracone mienie dostała od Austrii zaledwie 1?0 tys. dolarów.
W 2001 roku Austria zawarła bowiem niezwykle dla siebie korzystną umowę z rządem USA o wypłacie rekompensat za żydowskie majątki. Pomimo że Żydzi złożyli wnioski opiewające w sumie na ponad 2 miliardy dolarów, władze w Wiedniu przeznaczyły na odszkodowania tylko 210 milionów. W ten sposób wnioskodawcy dostali 10 procent wartości należącego do nich niegdyś mienia.
Marta Rawiw 10 lat temu uczestniczyła w tamtych negocjacjach. – Nastawienie Austriaków było skandaliczne i aroganckie. W pewnym momencie jeden z urzędników powiedział: „Nic nie jesteśmy Żydom winni, bo oni przed wojną byli szmaciarzami". Niestety, o ile Niemcy po wojnie całkowicie się zmienili, o tyle Austriacy to nadal naród antysemitów – mówi.
Wraz z innymi austriackimi Żydami, Rawiw występuje teraz o pozostałe 90 proc. własności. Szukają poparcia Izraela, USA oraz UE. Napisali już list do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka. Jeżeli międzynarodowa presja nie odniesie rezultatu, gotowi są pójść do sądu.