Rzecznik Orbana Zoltan Kovacs napisał na Twitterze, że rozmowa Orbana z Trumpem będzie poświęcona "bezpieczeństwu energetycznemu, współpracy w zakresie obronności, relacjom dwustronnym i bezpieczeństwu regionalnemu".

- Dziś wszystko co mogę powiedzieć, to to, że zaprosili nas a my zaakceptowaliśmy zaproszenie - powiedział Orban pytany o wizytę w Waszyngtonie w czasie konferencji prasowej z szefem MSW Matteo Salvinim.

"The Guardian" w korespondencji z Budapesztu przypomina, że od 2010 roku Orban znajdował się na cenzurowanym u ówczesnej administracji USA (prezydentem był wtedy Barack Obama), a Departament Stanu wielokrotnie krytykował rząd Orbana za osłabianie demokracji i praworządności. USA wyrażały też obawy w kwestii wolności słowa na Węgrzech.

Administracja Donalda Trumpa dokonała zwrotu o 180 stopni w polityce wobec Węgier. Nowy ambasador USA na Węgrzech, David Cornstein publicznie chwalił Orbana, a Departament Stanu USA anulował grant w wysokości 700 tys. dolarów, który miał służyć wspieraniu wolności prasy na Węgrzech (jego przyznanie zirytowało władze w Budapeszcie).

Orban będzie kolejnym przywódcą państwa Europy Środkowo-Wschodniej, który w ostatnim czasie spotka się z Trumpem w Białym Domu - w marcu Trump przyjął w Waszyngtonie Andreja Babisa, a w tym tygodniu - premiera Słowacji Petera Pellegriniego.