Andrej Babiš, miliarder i zarazem przywódca partii ANO (Akce Nespokojených Občanů, czyli Ruch Niezadowolonych Obywateli), został zwycięzcą czeskich wyborów parlamentarnych. Jego ugrupowanie zdobyło ponad 30 proc. głosów, a media z całego świata nazywają Babiša czeskim Trumpem. To określenie mocno na wyrost, choć z amerykańskim prezydentem łączy go to, że jest dolarowym miliarderem (jego majątek szacowany jest na 2,6 mld dol.), słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi oraz prezentuje się jako polityk antyestablishmentowy. Sam odżegnuje się od porównań z Trumpem, mówiąc, że w odróżnieniu od niego nie zaliczył bankructw.