– Ogłaszam dziś, że ktokolwiek zamorduje tego bluźniercę, tego grzesznika, który mówił bzdury o naszym świętym proroku, zostanie nagrodzony 100 tysiącami dolarów – oświadczył minister kolejnictwa Pakistanu Ghulam Ahmad Bilour na konferencji prasowej. – Zapraszam braci talibów i braci z al Kaidy, by przyłączyli się do tej błogosławionej misji.
Podczas weekendu trwały antyzachodnie demonstracje w Pakistanie. Podobnie było w Bangladeszu; w niedzielę w całym kraju zorganizowano strajk na znak sprzeciwu wobec filmu. W największym mieście muzułmańskiej północy Nigerii, Kano, szyici palili amerykańskie flagi.
13-minutowy amatorski film umieszczony na YouTubie, ukazujący Mahometa molestującego seksualnie kobiety i dzieci, został nakręcony przez 55-letniego Kopta z Kalifornii Nakoulę Basseleya Nakoulę. Nakoula nie wrócił do swego domu w Los Angeles po tym, gdy dobrowolnie zgłosił się na przesłuchanie do FBI. Jego rodzina się ukrywa.
Film spowodował kłopoty wielu Koptów (chrześcijanom z Egiptu). Jak pisał kanadyjski „The Globe and Mail", dwóch Koptów z tego kraju, niesłusznie uznanych za mających związek z filmem, boi się o swe życie. Mieszkający w Toronto Nader Fawzy oświadczył, że czuje zwiększoną ochronę policyjną, ale „wciąż boi się o swe dzieci". Jego zdaniem władze Egiptu mszczą się na nim za krytykę postępowania wobec koptyjskiej mniejszości – i jest oburzony, że kanadyjskie MSZ poradziło mu, by siedział cicho.