Prawie 430 mld zł może przywieźć Donald Tusk z rozpoczynającego się dziś szczytu UE poświęconego budżetowi na lata 2014 – 2020.
– To najważniejsze zadanie, jakie kiedykolwiek przede mną stanęło – deklarował przed szczytem premier.
Jeśli porozumienie nie będzie znacząco odbiegało od rezultatów dotychczasowych negocjacji, to Polska powinna dostać więcej, niż w latach 2007 – 2013, pieniędzy na politykę spójności i mniej na rolnictwo.
Projekt Hermana Van Rompuya przewidywał dla nas w sumie 103 mld euro, z czego 72,4 mld euro miało pójść na politykę spójności, a reszta na rolnictwo.
Zadaniem premiera będzie przede wszystkim nie dopuścić do zmniejszenia wydatków rolnych, w których szykują się przesunięcia na korzyść Francji. Punktem wyjścia jest propozycja przewidująca wydatki ogółem na poziomie 973 mld euro.