Rząd spodziewa się "dziesiątek tysięcy" uczestników wyjątkowej manifestacji.
Demonstracja będzie miała miejsce kilkanaście godzin po tym, jak tureckie służby usunęły z placu Taksim i parku Gezi przeciwników Erdogana, używając do tego gazu łzawiącego i armatek wodnych. Zdemontowały także namioty protestujących. Nad opanowanym przez funkcjonariuszy terenem długo unosiły się opary substancji paraliżującej.
Protestujący szybko jednak wrócili w okolice placu. Następnie wznieśli barykady w poprzek sąsiadujących z nim ulic i rozpalili ogniska.
Policja otoczyła kordonem plac Taksim.
Na ulice Ankary znowu wyszły tysiące ludzi, by wyrazić poparcie dla demonstrantów.