W poniedziałek 3 czerwca Donald Trump rozpoczął trzydniową wizytę w Wielkiej Brytanii. Spotkał się m.in. z królową Elżbietą II. We wtorek rozmawiał z premier Theresą May. Politycy rozmawiali m.in. o brexicie oraz sprawie Iranu.
Na konferencji prasowej po spotkaniu May oświadczyła, iż wraz z Trumpem pozostają oddani sprawie zacieśnienia relacji między ich krajami po brexicie. Według brytyjskiej premier, gdy Wielka Brytania wyjdzie z Unii, stosunki gospodarcze między Wyspami a Stanami Zjednoczonymi będą "szersze i głębsze".
Według May, najlepszy będzie brexit "uporządkowany", "z umową".
Donald Trump podkreślił, że Waszyngton chce podpisać z Londynem "fenomenalną" umowę handlową po brexicie. Prezydent USA ocenił, że wtedy wymiana handlowa między obu krajami może wzrosnąć dwu- lub trzykrotnie. Zdaniem Trumpa, relacje USA-Wielka Brytania to "najwspanialszy sojusz, jaki świat kiedykolwiek znał".
Według pierwotnego harmonogramu Wielka Brytania, po notyfikowaniu 29 marca 2017 roku woli wyjścia ze Wspólnoty na podstawie artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej, miała opuścić Unię 29 marca 2019 roku. Jednak, wobec trzykrotnego odrzucenia przez Izbę Gmin wynegocjowanej przez Theresę May umowy ws. brexitu (w głosowaniach z 15 stycznia, 12 marca i 29 marca), a także odrzuceniu przez Izbę Gmin w głosowaniu z 13 marca możliwości wyjścia z UE bez umowy (tzw. twardy brexit), Bruksela zgodziła się na opóźnienie brexitu - najpierw do 12 kwietnia/22 maja, a potem do 31 października (przy czym Wielka Brytania może wyjść z Unii przed tą datą).
W tzw. głosowaniach orientacyjnych przeprowadzonych w Izbie Gmin żadne z rozwiązań impasu, alternatywnych wobec umowy Theresy May, nie zdobyło większości. Najbliżej większości była propozycja wejścia przez Wielką Brytanię w unię celną z UE po brexicie.
Umowa wynegocjowana przez May była za każdym razem odrzucana m.in. głosami części posłów Partii Konserwatywnej i popierającej rząd Demokratycznej Partii Unionistycznej. Powodem sprzeciwu polityków partii rządzącej wobec umowy brexitowej wynegocjowanej przez szefową rządu jest zawarty w niej mechanizm tzw. backstopu, czyli tymczasowe pozostanie przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE, aby uniknąć odtworzenia regularnej granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną, co stałoby w sprzeczności z postanowieniami tzw. porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które zakończyło konflikt w Irlandii Północnej.