O powadze sytuacji ostrzegła wczoraj dyrektor generalna MFW Christine Lagarde.
– Jeżeli zaufanie do Ameryki zostanie podważone, jeśli największy kraj świata przestanie być wiarygodny, to doprowadzi to do rozdarcia na wielką skalę międzynarodowej współpracy gospodarczej. Wówczas świat znów może wpaść w recesję – ostrzegła Francuzka.
Apele o opamiętanie wystosowali w ostatnich dniach przywódcy czołowych partnerów ekonomicznych Ameryki, w tym Chin i Arabii Saudyjskiej.
Jeśli do czwartku demokraci i republikanie w Kongresie nie porozumieją się w sprawie podniesienia wartego 16,7 bln dolarów limitu długu, to wówczas, po raz pierwszy w historii, Departament Skarbu nie będzie miał pieniędzy na wypłatę odsetek wierzycielom. Potrzeba na to około 100 mld dolarów tygodniowo. Od 1 listopada amerykańskim władzom nie starczy natomiast środków na wypłatę innego kluczowego zobowiązania: rent dla inwalidów, zapomóg dla bezrobotnych i innych zobowiązań socjalnych.
Kongres niewiele się zmienia
W niedzielę bez porozumienia rozstali się przywódcy republikanów, demokratów i Białego Domu. Ci pierwsi domagają się w zamian za zgodę na podniesienie limitu długu ograniczenia funduszy na przegłosowaną jeszcze w 2010 roku ustawę o powszechnych ubezpieczeniach zdrowotnych (Obamacare). Demokraci stanowczo się na to nie godzą.