Od początku grudnia w walkach między chrześcijanami, a muzułmanami zginęło około 500 osób.
Na miejscu działa już kontyngent ONZ, a Francja wysłała tam dodatkowo 1,6 tys. żołnierzy.
- Nasz personel informuje, że Bangui wciąż dochodzi do strzelanin – poinformował rzecznik wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców dodając, że wciąż dochodzi do ataków na chrześcijan. Dokonują ich członkowie Seleka, rozwiązanych milicji muzułmańskich. Dochodzi do mordów i napaści na domy, które są następnie palone.
Rzecznik poinformował również, że setki ludzi ryzykuje życie starając się przedostać na łodziach przez rzekę Kongo.
Oenzetowski Światowy Program Żywnościowy zdołał już dostarczyć żywność ok. 40 tys. ludzi, którzy koczują w okolicach lotniska w Bangui, gdzie schronili się pod ochroną stacjonujących tam francuskich żołnierzy.