W demonstracji wzięło udział około siedmiu tysięcy osób. Zorganizowano ją w obronie centrum kultury prowadzonego przez działaczy środowisk lewicowych. Właściciel budynku, w którym znajduje się centrum, planuje jego wyburzenie.

Demonstracja wymknęła się spod kontroli. Doszło do gwałtownych zamieszek, w których rannych zostało ponad 80 funkcjonariuszy i nieznana na razie liczba demonstrantów.

Według policji, to uczestnicy demonstracji zaczęli atakować policjantów i demolować okolicę. Organizatorzy twierdzą zaś, że to policja była agresywna i sprowokowała starcia.