Do końca tego miesiąca polscy żołnierze opuszczą bazę w Ghazni (byli w niej od dziesięciu lat) i przeniosą się do oddalonej o około 200 km na północ bazy lotniczej w Bagramie. To tam będą przygotowywali do ekspediowania sprzęt, który jeszcze jest w Afganistanie.
Ostatnim poważnym sprawdzianem polskich żołnierzy było wsparcie dla afgańskich sił bezpieczeństwa przy zabezpieczaniu sobotnich wyborów prezydenckich.
Stopniowy proces zmniejszania polskiego kontyngentu i przerzutu sprzętu trwa już od kilkunastu miesięcy. W tej chwili jest tam tysiąc polskich żołnierzy, kolejna, XV już, zmiana będzie liczyła ich 500. Będą to głównie logistycy oraz ochraniający ich komandosi.
– Do kraju wróciło już ?61 procent sprzętu – mówi „Rz" ppłk Piotr Walatek z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Ciężki sprzęt przerzucany jest drogą lotniczą do Omanu, stamtąd z portu Salach wypływają statki do Szczecina. W taki sposób do Polski powróciły już 74 transportery opancerzone Rosomak i armatohaubice Dana. Ponadto wielkimi samolotami transportowymi Antonow przewieziono do kraju sześć śmigłowców Mi-24 oraz ponad 120 kontenerów z bronią i sprzętem łączności.