Autorką listu jest Esther Hart i jej siedmioletnia wówczas córka Eva. Napisały list do rodziny mniej więcej osiem godzin przed uderzeniem statku w górę lodową w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku.
List ocalał, ponieważ znalazł się w kieszeni płaszcza, którym mąż Esther Hart otulił żonę już po zderzeniu z lodowcem. Mąż, Benjamin Hart, był jedną z 1500 ofiar katastrofy.
Esther Hart list pisała do matki. Opisywała w nim "wspaniałą podróż" i zapowiadała, że być może statek przybędzie do Nowego Jorku szybciej niż zapowiadano, bo "rozwija zawrotną prędkość". Opisuje też swoją chorobę morską, wspomina też, że jej córka, Eva, pięknie śpiewała hymny podczas nabożeństwa, dlatego została zaproszona do udziału w koncercie, który miał się odbyć następnego dnia.
Pani Hart pisze także, że załoga statku "jest bardzo zadowolona z dotychczasowej podróży".
List zostanie wystawiony dziś w domu aukcyjnym Henry Aldridge & Son.