Wietnamska wojna z Chińczykami

Azja. Gwałtowne rozruchy antychińskie, jakie wybuchły w części kraju, zmusiły Pekin do ewakuowania kilkudziesięciu tysięcy swoich obywateli.

Publikacja: 19.05.2014 01:32

Dotychczas z Wietnamu uciekło trzy tysiące Chińczyków, 300 rannych wywieziono wyczarterowanymi samolotami, ale 16 w najcięższych stanie wyleciało specjalnym samolotem medycznym. Po kolejnych uciekinierów płynie pięć chińskich statków.

Co trzecia prowincja Wietnamu (głównie w centrum i na południu) została objęta falą rozruchów, których celem stały się chińskie firmy i ich pracownicy. Od 13 maja manifestanci  przy bierności milicji i agentów służb specjalnych podpalali chińskie fabryki, doprowadzając do regularnych bitew z pracującymi w nich przybyszami z Chin. Starcia ogarnęły stolicę Hanoi oraz leżące na południu Miasto Ho Chi Minha (dawny Sajgon). Oficjalnie poinformowano, że tylko w jednej z prowincji – leżącej w centrum kraju Ha Tinh – zginęły trzy osoby, a 140 zostało rannych. Ale miejscowi mieszkańcy twierdzą, że po całonocnej bijatyce wietnamsko-chińskiej z ulic zebrano około 20 ciał. Nienawiść do Chińczyków dotknęła też obywateli innych krajów i należące do nich nieruchomości. W ciągu tygodnia straty ponieśli biznesmeni z Hongkongu, Tajwańczycy, Singapurczycy, a nawet Malezyjczycy i Koreańczycy z Południa.

Dopiero w sobotę władze z Hanoi zakazały nielegalnych zgromadzeń, ale jeszcze w niedzielę milicja musiała rozpędzać niewielkie grupy manifestantów, również w pobliżu Chińskiej Ambasady w Hanoi.  „Wietnam może jest mały, ale nie jest słaby" – głosił jeden z zarekwirowanych transparentów. Zagraniczni korespondenci sugerują, że rozruchy wybuchły przy cichym poparciu władz, ale ich skala w końcu wystraszyła rządzących komunistów.

Zamieszki wybuchły z powodu Wysp Paracelskich, archipelagu w większości nienadających się do zamieszkania wysepek, położonego 330 kilometrów na południe od chińskiej wyspy Hainan oraz 320 kilometrów na wschód od Wietnamu. O wysepki trwa spór między Wietnamem i Chinami, do którego włącza się również Tajwan. Wyspy zostały zajęte przez Chiny w  1974 roku.

Wokół wysp znajdują się znaczne złoża ropy i gazu. Na początku maja w ten rejon Chińczycy przyholowali ogromną platformę wiertniczą, która rozpoczęła prace na zachód od archipelagu. Hanoi natychmiast zażądało przerwania robót. Kilka wietnamskich okrętów usiłowało przeszkodzić Chińczykom, ale Pekin skierował w ten rejon 119 różnych jednostek pływających. Skończyło się na ostrzeliwaniu z działek wodnych i wzajemnych próbach taranowania.

Po tygodniu rozruchów Wietnam nadal żąda „natychmiastowego przerwania prac". – Nie oddamy ani centymetra – powiedział z kolei szef sztabu generalnego chińskiej armii Fang Fenghui w czasie wizyty w USA.

Obecnie na Morzu Południowochińskim Pekin jest zaangażowany w konflikty dotyczące siedmiu jego rejonów bogatych w złoża węglowodorów lub ryby. Jego przeciwnikami są Filipiny, Malezja i Wietnam. Do najostrzejszych starć przy okazji sporów terytorialnych doszło w samych Chinach, gdy antyjapońskie manifestacje przetoczyły się przez 85 miast w sierpniu i wrześniu 2012 roku. Ich powodem było zaostrzenie sporu o grupę niezamieszkałych wysp Senkaku, pozostających pod administracją Japonii. Również wody wokół nich są potencjalnie bogate w złoża węglowodorów.  W 2012 roku Chińczycy masowo demolowali japońskie samochody i fabryki. Koncerny Honda, Nissan, Sony, Mazda i Cannon musiały zawiesić produkcję w części swoich zakładów w Chinach, ponieważ ich pracownicy byli atakowani przez demonstrantów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1106
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1105
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1104
Świat
David Gamtsemlidze: Gruzińskie gangi przeszkadzają przyjaźni między naszymi krajami
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1103
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”