Sześć osób (trzy kobiety i trzech mężczyzn) z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemiec uczestniczyło rankiem w papieskiej mszy, którą Franciszek odprawił w Domu Świętej Marty.
- Muszę najpierw wyrazić wam współczucie i ubolewanie z tego powodu, że niektórzy kapłani i biskupi pogwałcili niewinność nieletnich i swoje powołanie kapłańskie, molestując ich seksualnie. To nikczemne czyny, które powodują głęboki wstyd – mówił w homilii papież. – Moje serce i serce Boga płacze w obliczu nikczemnych aktów molestowania seksualnego popełnianego wobec dzieci, aktów, które wyrządziły bardzo poważną szkodę – dodawał.
Papież przeprosił także ofiary za molestowanie, przepraszał także za hierarchów, którzy nie reagowali w odpowiedni sposób. Takie działania, zdaniem papieża, spowodowały kolejne cierpienia molestowanych i naraziły na niebezpieczeństwo także innych nieletnich.
- W posłudze Kościoła nie ma miejsca dla tych, którzy molestują seksualnie nieletnich – mówił twardo Franciszek. – Zobowiązuję się, że w żadnym przypadku nie będę tolerował krzywdy wyrządzonej przez kogokolwiek osobie nieletniej, niezależnie od jej stanu duchownego.
Papież dodał też, że w wypracowaniu skutecznej polityki i procedur przeciwdziałania pedofilii liczy na pomoc Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, na której czele stoi kard. Sean O'Malley z Bostonu, a do której należy m.in. Hanna Suchocka. Obraduje ona w tych dniach w Watykanie. – Musimy uczynić wszystko, co możliwe, aby zapewnić, żeby takie straszne grzechy i zbrodnie przeciwko dzieciom i młodzieży nigdy więcej się nie powtórzyły – stwierdził papież.
