Samolot lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur nie kontaktował się z rosyjskimi kontrolerami lotów w Rostowie - przyznał Aleksander Neradko, szef Rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego w wywiadzie dla telewizji Rossija24.
Jak dodał, "odpowiedzialność za katastrofę malezyjskiego samolotu spoczywa po stronie ukraińskiej".
Takie słowa padły również z ust prezydenta Rosji Władimira Putina. Jak przyznał w rozmowie z Ria Novosti, "Kijów ponosi odpowiedzialność za katastrofę malezyjskiego boeinga, ponieważ samolot rozbił się w ukraińskiej przestrzeni powietrznej".
- Do tej tragedii nie doszłoby, gdyby na tej ziemi był pokój, gdyby nie wznowiono działań bojowych na południowym wschodzie Ukrainy - zaznaczył rosyjski prezydent w wypowiedzi telewizyjnej.
Putin dodał, że polecił rosyjskim władzom wojskowym, "by udzieliły niezbędnej pomocy w śledztwie dotyczącym tego przestępstwa".