Dziś rano do siedziby Parlamentu Europejskiego w Brukseli wdarło się kilkudziesięciu Kurdów. Chcieli wyrazić sprzeciw wobec bierności Zachodu w obliczu zmagań ich syryjskich pobratymców z ofensywą dżihadystów z Państwa Islamskiego w mieście Kobane.

Zobacz więcej zdjęć

Według szacunków BBC, w proteście w europarlamencie wzięło udział około 100 osób. Do demonstrantów wyszedł przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. W wydanym po spotkaniu komunikacie Schulz napisał: "Choć podkreśliłem, że to nie jest sposób na wyrażanie oczekiwań, w pełni podzieliłem ich obawy o sytuację ludności cywilnej w Syrii i Iraku, szczególnie sytuację w granicznym mieście Kobane w Syrii".

W poniedziałek wieczorem do podobnego protestu Kurdów doszło m.in. w holenderskim parlamencie. Blisko setka demonstrantów weszła do głównego holu budynku w Hadze z transparentami "Stop Kobane" i przeprowadziła siedzący protest.

Od kilku tygodni dochodzi do walk między dżihadystami z Państwa Islamskiego a bojownikami kurdyjskimi w pobliżu Kobane (Ajn al-Arab) przy granicy Syrii z Turcją. Dżihadyści w minionych tygodniach przejęli kontrolę nad setkami okolicznych wiosek, zmuszając ponad 150 tys. syryjskich Kurdów do ucieczki do Turcji.