Miasto to było dotąd najludniejszym miejscem kontrolowanym przez terrorystów z ugrupowania Boko Haram, którzy na zajętych przez siebie terenach proklamowali sunnicki kalifat. Teraz Mubi stało się pierwszym od sierpnia miastem, w którym terroryści stracili władzę.
Zasadniczą role w odbiciu Mubi odegrali miejscowi myśliwi, rzemieślnicy, drobni przedsiębiorcy czy członkowie służb samoobrony. Uzbrojeni przede wszystkim w pałki, łuki i oszczepy wspomogli nigeryjska armię.
- Musieliśmy się obudzić i wreszcie się im przeciwstawić - mówił jeden z myśliwych. - Trzeba zacząć walczyć z tymi bydlakami, którzy zabijają niewinnych ludzi.
W akcji wzięło udział około 2 tysięcy osób. Jak twierdzą świadkowie, miejscowy przywódca Boko Haram został zakuty w kajdanki i aresztowany, władze jednak odmawiają komentarza w tej sprawie.
Podczas odbijania Mubi z rąk terrorystów zginęło co najmniej 75 osób.