Sobotnie czystki w wykonaniu prezydenta Białorusi objęły 17 wyższych urzędników państwowych, w tym premiera, ministrów, szefową banku centralnego, szefów lokalnych administracji, a także wielu szefów państwowych przedsiębiorstw. Prawdziwa rewolucja kadrowa, której znaczenie merytoryczne jest niewielkie. Po prostu jedna ekipa została pozbawiona stanowisk , które przejęli inni ludzie prezydenta Łukaszenki.
Dymisję otrzymał premier Michaił Miasnikowicz po czterech latach wiernej służby. Na czele odnowionego rządu stanął dotychczasowy szef prezydenckiej administracji Andrej Kabiakou, którego zastąpi Alaksandr Kosiniec, dotychczasowy gubernator obwodu witebskiego. Nowych ministrów ma także resort gospodarki (Uładzimir Zinowski) oraz podatków (Sergiej Naliwajko). To od nich w pierwszym rzędzie, a także od nowego szefa banku centralnego (Paweł Kałłaur) oczekuje prezydent działań mających ustabilizować coraz bardziej skomplikowaną sytuację gospodarczą.