W jednej z niedawnych publikacji gazety wydawanej przez terrorystów z Państwa Islamskiego można było przeczytać, że porwanie i zabicie dwóch japońskich obywateli miało na celu upokorzenie Japonii. Dzielny kraj samurajów i kwitnących wiśni nie poddaje się i nie ustaje w wysiłkach, które mają na celu poprawę sytuacji ludzi mieszkających na terenach dotkniętych niesprawiedliwym oraz zbyt agresywnym wobec wszystkich konfliktem.

Nowy pakiet pomocowy

Premier kraju Shinzo Abe zapowiedział w styczniu, że rolą Japonii będzie utemperowanie zagrożenia wynikającego z działań Państwa Islamskiego. Do obiecanych w połowie stycznia 200 mln dolarów pomocy dla uchodźców z Iraku i Syrii tym razem Abe dokłada kolejne 15 mln na walkę z terroryzmem na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

Fundusze zostaną dystrybuowane za pośrednictwem organizacji międzynarodowych. ONZ w międzyczasie przypomina swoim członkom, że niedługo być może zostanie przygotowana specjalna rezolucja nakładająca kary na państwa udzielające finansowego wsparcia organizacjom terrorystycznym. Nie będzie się nikomu opłacało wykupywać swoich obywateli za stawiane przez porywaczy określone żądania. Sankcje mogłyby też ograniczyć napływ nowych środków za ropę naftową do ISIS.

Poważne konsekwencje

Spokojna na co dzień Japonia wrze od rozmaitych głosów w dyskusji na temat roli islamskiego fanatyzmu w obecnym świecie oraz od ocen postępowania zabitych mieszkańców swojego kraju. Kenji Goto i Haruna Yukawa są nazywani zarówno bohaterami jak i lekkomyślnymi ludźmi, którzy ściągnęli na państwo zagrożenie o nieznanych rozmiarach i konsekwencjach. Pogróżki ze strony zakamuflowanych porywaczy skierowane do narodu japońskiego budzą strach i wciąż nie wiadomo, czy te przykre karty historii zakończą się jedynie na dwóch niedawno zamordowanych Japończykach.

Pewne jest, że przed premierem Abe stoi obecnie poważne wyzwanie nie ulegania groźbom ISIS i ostrej walki z terroryzmem. Ponieważ Japonia stroni od wojny i nie zamierza podsycać żadnego z międzynarodowych konfliktów, nawet gdy prowadzone są w słusznej sprawie we współpracy z zachodem, nowoczesną wojnę z Państwem Islamskim trzeba będzie przeprowadzić w białych rękawiczkach i do tego najbardziej delikatnie jak tylko się da. Inaczej konsekwencje mogą okazać się bardzo groźne w skutkach.