W spotkaniu aktywnie uczestniczyli także świadkowie tamtych dni. Ludobójstwo w Srebrenicy to nie był spontaniczny akt, a w trakcie trwania procesów niektórych zbrodniarzy wykazano, że istniał plan najwyższych organów władzy dotyczący szczegółów zbrodni - możemy przeczytać w pokonferencyjnych wnioskach - donosi portal rferl.org.
Po dwudziestu latach od dokonania zbrodni ludobójstwa w Srebrenicy nadszedł czas na podsumowanie tego, do jakich wniosków doszły sądy międzynarodowe i lokalne w toku prowadzonych śledztw - mówił Meron.
Natomiast szef delegacji oraz specjalny przedstawiciel UE w Bośni i Hercegowinie, ambasador Lars-Gunnar Wigemark powiedział, że Unia Europejska jest gotowa w dalszym ciągu wspierać organy sądownicze w procesach osądzania zbrodni wojennych. – Ofiary powinny być uznane i wspierane przez władze. Mieszkańcy tych krajów muszą stawić czoła i otwarcie mówić o tym, co się stało i czego dokonano. Nie ma pojednania bez prawdy. – stwierdził Wigemark.
Z drugiej strony słychać było głosy członków rodzin osób zabitych w Srebrenicy.
Uważamy, że Trybunał haski mógł zrobić o wiele więcej w tej sprawie. Oczekujemy, że w najbliższym czasie sytuacja się poprawi, zwłaszcza po skazaniu Radovana Karadžicia i Ratko Mladicia – powiedział Murat Tahirović, prezes Stowarzyszenia ofiar i świadków ludobójstwa.